W 1919 r. Józef Piłsudski powołał dekretem do życia Pocztową Kasę Oszczędności, której bezpośrednim spadkobiercą jest największy polski bank — PKO BP. Historia zatacza koło i w 2012 r. gigant wraca do pocztowych korzeni. Jak dowiedział się „Puls Biznesu”, negocjuje z Pocztą Polską zawarcie strategicznego aliansu, który zapewni mu — tak jak przed II wojną światową — dostęp do pocztowych okienek.

Sojusz zostanie zbudowany na podstawie dwóch filarów. Pierwszym jest podpisanie długoletniej umowy o współpracy w zakresie sprzedaży produktów bankowych w placówkach pocztowych pod marką Banku Pocztowego (BP). Drugim zaś przejęcie przez PKO BP od poczty za około 240 mln zł 75 proc. udziałów w BP. Obecnie ma 25 proc. plus jedną akcję. Nasze informacje potwierdza PKO BP.
— Jesteśmy zainteresowani długoterminowym aliansem strategicznym z Pocztą Polską w zakresie sprzedaży usług finansowych. PKO BP złożył Poczcie Polskiej propozycję współpracy strategicznej i rozpoczęte zostały rozmowy — twierdzi biuro prasowe banku. Bank podkreśla, że dzięki „wykorzystaniu istniejących synergii finansowych, operacyjnych i sprzedażowych alians strategiczny PKO BP i Poczty Polskiej przyniesie korzyści obu instytucjom”.
— Alians jest pochodną potrzeb kapitałowych BP. Poczta chciała podnieść jego kapitały, rozwadniając przy okazji udziały PKO BP. Bank nie zgodził się na to i przedstawił alternatywę w postaci przejęcia BP i strategicznego sojuszu. Poczta usiadła do rozmów — mówi nam osoba z rynku finansowego. Z naszych informacji wynika, że Poczta rozpoczęła już proces wyboru doradcy przy sprzedaży Banku Pocztowego.
Dzięki wejściu do placówek pocztowych i przejęciu BP bankowy gigant zyska dostęp do klientów z małych miejscowości i obszarów wiejskich. Natomiast z barków poczty spadnie ciężar dokapitalizowania BP (potrzeba na to ponad 0,5 mld zł) i dalszego inwestowania w jego rozwój. W zamian dostanie pieniądze na własne inwestycje i stałe wpływy z prowizji ze sprzedaży produktów bankowych w urzędach pocztowych.
Z dokumentów, do których dotarł „Puls Biznesu”, wynika, że do 2015 r. zyska na tym nawet 400 mln zł. Korzyści odniesie także Bank Pocztowy. Oprócz pozyskania niezbędnych kapitałów może liczyć na know-how nowego właściciela czy też wymianę przestarzałych systemów IT. Ponieważ PKO BP jest kontrolowane przez skarb państwa, a Poczta Polska jest spółką państwową, transakcję musi jeszcze pobłogosławić rząd. Raczej nie będzie z tym problemu.
Z naszych informacji wynika, że sojusz obu podmiotów i zmiany właścicielskie w Banku Pocztowym popiera resort skarbu. Dla niego to idealne rozwiązanie problemu słabości kapitałowej BP. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (MAiC), które nadzoruje pocztę, także nie mówi „nie”.
— Na stole są dwa warianty. Jeden zakłada wzmocnienie roli Banku Pocztowego, drugi — zdefiniowanie na nowo roli PKO BP jako alianta strategicznego Poczty Polskiej. Pierwszy wariant przewiduje konieczność dokapitalizowania Banku Pocztowego z pieniędzy własnych poczty — mówi Michał Boni, szef MAiC.
Według ministra, decyzje będą zapadały jesienią. Najpierw musi zostać zmienione prawo pocztowe, które przygotuje rynek do liberalizacji mającej nastąpić w przyszłym roku. Trudności nie powinna robić także Komisja Nadzoru Finansowego (KNF). Jeśli obie strony dojdą do porozumienia, to PKO BP będzie musiał wystąpić o zgodę na przejęcie BP.
Tymczasem ten ostatni podmiot jest dla nadzoru solą w oku ze względu na niskie wskaźniki bezpieczeństwa. KNF uważa, że wymaga pilnego dokapitalizowania i na początku roku pytał o to resort skarbu. Dlatego też przejęcie go przez lidera sektora bankowego może być przez nadzór odebrane tylko pozytywnie.
— Dla KNF kluczowa jest siła kapitałowa i jakość akcjonariuszy banków, którzy powinni gwarantować ostrożne i stabilne zarządzanie — podkreśla Łukasz Dajnowicz, rzecznik komisji.
Ostatnim elementem układanki może być zaproszenie do współpracy giganta z innegosektora finansowego — ubezpieczeń. Do strategicznego aliansu między Pocztą Polską a PKO BP mogłoby w przyszłości dołączyć PZU. Rozmowy na ten temat nie są prowadzone, ale to naturalny scenariusz rozwoju sytuacji.
— PZU od dawna smali cholewki do Poczty Polskiej i chciałoby sprzedawać za jej pośrednictwem polisy. Szczególnie po sukcesie odniesionym na tym polu przez sopocką Hestię. Ponadto taka współpraca byłaby dobrze widziana przez rząd — mówi menedżer z rynku ubezpieczeniowego.
Szczególnie że strategia poczty zakłada rozwój sprzedaży nie tylko produktów finansowych, ale także ubezpieczeń. Ma się tym zajmować należące do niej Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych Pocztowe.
Jego strategia zakładała wpuszczenie do placówek pocztowych innych ubezpieczycieli na zasadzie koreasekuracji i sprzedawanie ich polis pod marką Ubezpieczeń Pocztowych. Ten plan miał dać w 2015 r. nawet 0,5 mld zł składek. Jest już jednak przeszłością, a TUW zamiast pęcznieć, kurczy się.
— PZU jest gotowe zawrzeć porozumienie z każdym podmiotem, jeśli może to przynieść wymierne korzyści biznesowe oraz wartość dla klientów i akcjonariuszy. Skala działalności PKO BP i Poczty Polskiej jest ogromna, podobnie jak skala operacji PZU, tak więc efekty takiej potencjalnej współpracy wydają się ciekawe — twierdzi Andrzej Klesyk, prezes PZU.
Ze stałym partnerem lub na własną rękę
Na rynku europejskim występują dwa modele działalności banków pocztowych 1. Sojusz niezależnego banku 2. Bank pocztowy należy do poczty. pocztowego i poczty. Ten model jest mniej popularny. Bank pocztowy nie ma powiązań Występuje m.in. we Francji. Bank jest kapitałowych z pocztą, a współpraca spółką zależną poczty, która ponosi jest oparta na wieloletniej umowie ryzyko finansowe i kredytowe jego dystrybucyjną na wyłączność. Bank działalności.
Efektem jest mocna ponosi całe ryzyko kapitałowe i kredytowe, koncentracja na depozytach i niska a dystrybucja produktów bankowych aktywność kredytowa. Specyficznym jest dokonywana za pośrednictwem wyjątkiem są Włochy, w których placówek pocztowych.
Ten model działalność bankowa jest prowadzona występuje w Niemczech, Austrii w ramach struktur poczty bez licencji czy Hiszpanii. Jego wariantem jest bankowej. Jednak Poczta Włoska rynek brytyjski, na którym bank i poczta zamierza odejść od tego modelu utworzyły osobną spółkę joint venture. i wystąpiła o licencję bankową.
OKIEM ANALITYKA
PKO BP nie ma węża w kieszeni
IZA ROKICKA
analityk DI BRE
Wycena całego Banku Pocztowego na poziomie 320 mln zł to raczej dużo, biorąc pod uwagę, jak są wyceniane banki podobnej wielkości. Jednak jeśli spojrzy się na transakcję od strony biznesowej, to może ona mieć sens. Obecna sytuacja własnościowa Banku Pocztowego jest kłopotliwa dla PKO BP. 25 proc. akcji nie pozwala mu na zarządzanie tym bankiem, który dodatkowo ma niską rentowność.
Ponadto taka inwestycja obciąża współczynniki wypłacalności PKO BP. Dlatego tę sytuację trzeba zmienić. PKO BP powinien albo pozbyć się mniejszościowego pakietu akcji w Banku Pocztowym, albo też wykupić w nim wszystkie udziały, przejąć zarządzanie i poprawić rentowność. Jak widać, bank zdecydował się na to drugie rozwiązanie.