W nowej strategii banku zapisano uzyskanie zdolności do podzielenia się zyskiem z akcjonariuszami. Będzie to możliwe po zrealizowaniu kilku założeń finansowych.
Alior przedstawił strategię na lata 2023-2024 i mimo szeregu celów oraz zapowiedzi plany dywidendowe wydają się najbardziej zaskakujące - bank jest jednym z niewielu, które podczas trwającej już od ponad dekady obecności na GPW nigdy nie podzieliły się zyskiem z akcjonariuszami. Przerwanie niechlubnej passy nastąpi po osiągnięciu odpowiedniego poziomu rentowności kapitału własnego (ROE), która w przyszłym roku ma wynieść co najmniej 13 proc. Tak wysoko nie była od 2011 r. - roku poprzedzającego debiut na warszawskiej giełdzie. Poprzeczkę dla celów finansowych postawiono więc wysoko, a to dopiero początek, bo do dywidendy konieczne będą też zgody korporacyjne oraz zielone światło od regulatora.
Podstawa wszystkiego
Schemat działań instytucji na następne 23 miesiące ma oprzeć się przede wszystkim na powiększaniu liczby klientów indywidualnych oraz instytucjonalnych - chodzi głównie o małe przedsiębiorstwa.
- Chcemy być bankiem, który czuje się dobrze również w środowisku niższych niż obecnie stóp procentowych. Skoncentrujemy się przede wszystkim na rozwoju oferty mobilnej skierowanej do szerokiej grupy wiekowej odbiorców. Nacisk jak nigdy dotąd mamy również zamiar kłaść na przedsiębiorców. Skupimy się na mikro, małych i średnich przedsiębiorstwach - mówi Grzegorz Olszewski, prezes Alior Banku.
Pomostem między bankiem a pojedynczymi klientami ma być nowa aplikacja umożliwiająca m.in. płatności odroczone i cykliczne przy oprawie graficznej dostosowanej do indywidualnych potrzeb klienta - również dzieci, które dodatkowo otrzymają materiały z zakresu edukacji finansowej. Klienci instytucjonalni dostaną natomiast bardziej zautomatyzowany proces kredytowania. Na to ma pójść większość budżetu inwestycyjnego.
- Około 80 proc. nakładów zostanie przeznaczonych na fundamenty wzrostu banku, które będą procentować latami, czyli proces kredytowy oraz rozwiązania mobilne. Pozostała część zostanie zainwestowana w napęd wzrostu, czyli wszystkie elementy związane z zarządzaniem danymi i automatyzacją relacji z klientem - mówi Szymon Kamiński, wiceprezes Aliora.

Jak to zrobić
Automatyzacja, której wykorzystanie w Alior Banku będzie dotyczyć przede wszystkim procesu kredytowania, usprawni również szacowanie ryzyka, którego koszty na koniec 2024 r. mają niższe o 0,96 pkt proc. w stosunku do 2022 r.
- Chcemy dalej automatyzować proces określania zdolności kredytowej, zarówno w przypadku indywidualnych klientów, jak i przedsiębiorców. Praktycznie 100 proc. decyzji w kwestii pożyczek gotówkowych i kredytów ratalnych wydajemy bez udziału człowieka. Mimo trudnego otoczenia makroekonomicznego zakładamy poprawę portfela kredytowego i obniżenie ryzyka. Będzie do tego potrzebna akumulacja zysków i wykorzystanie zaawansowanego szacowania kapitałów z tytułu ryzyka kredytowego - mówi Tomasz Miklas, wiceprezes banku.
Zdolność wypłaty dywidendy jest jeszcze nieskwantyfikowanym wskaźnikiem. Zostawiamy sobie przestrzeń do tego, aby w przyszłości podzielić się z akcjonariuszami zyskiem
Obniżenie ryzyka może być niełatwym zadaniem przede wszystkim ze względu na warunki rynkowe, które nawet według scenariusza bazowego Alior Banku ulegną minimalnej poprawie dopiero w przyszłym roku. Dane instytucji zakładają wzrost PKB o 0,6 proc. w 2023 r. oraz 2,4 proc. w 2024 r.
- Nasza gospodarka uniknie recesji, natomiast spowolnienie PKB będzie widoczne. Dla sektora oznacza to słabsze tempo akcji kredytowej, które mamy uwzględnione w naszym modelu. Jeśli chodzi o bezrobocie, nie oczekujemy dużej zmiany w przyszłym roku, co istotne jest dla kosztów ryzyka, ponieważ dwie trzecie naszych klientów to klienci detaliczni – dodaje Radomir Gibała, wiceprezes Aliora.
Ograniczenie kosztów ma na celu maksymalizację zysku, który zostanie przeznaczony na kapitał własny celem wzrostu rentowności i ewentualnej wypłaty dywidendy w przyszłości. ROE ma wynieść nie mniej niż 13 proc., przy założeniu, że kapitał własny urośnie o 50 proc.
- Zdolność wypłaty dywidendy jest jeszcze nieskwantyfikowanym wskaźnikiem. Zostawiamy sobie przestrzeń do tego, aby w przyszłości podzielić się z akcjonariuszami zyskiem. Jesteśmy jednak świadomi tego, jakie nadwyżki kapitałowe, zgody korporacyjne i regulacyjne są potrzebne, aby to zrobić. Zysk zarówno za 2022 r. jak i 2023 r. planujemy zaliczyć do kapitałów i deklarujemy takie prowadzenie działalności, które umożliwi dywidendę - tłumaczy Radomir Gibała.
Zastanawiam się czy Alior Bank jest w stanie rosnąć szybciej niż rynek. Strategia, jeśli chodzi o klientów instytucjonalnych skupia się raczej na małych przedsiębiorstwach, dlatego wartość nowych kredytów również powinna być mniejsza. Podobnie w przypadku klientów indywidualnych, produkty “kup teraz, zapłać później” też zwykle dotyczą mniejszych środków, więc ciężko będzie budować skalę. Segment rynku, w który Alior Bank celuje zwykle charakteryzuje się wyższym profilem ryzyka, szczególnie przy obecnej koniunkturze gospodarczej.