Amerykanie wstrzymują się z zakupami. Wzrost wydatków spowolnił w kwietniu

ON, Bloomberg
opublikowano: 2025-05-30 15:20

Po dynamicznym wzroście wydatków konsumpcyjnych w marcu, w kwietniu Amerykanie znacząco ograniczyli swoje zakupy – wynika z danych opublikowanych w piątek przez Bureau of Economic Analysis. Wydatki konsumpcyjne skorygowane o inflację wzrosły w kwietniu jedynie o 0,1 proc., wobec 0,7 proc. miesiąc wcześniej – podaje agencja Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jednocześnie wskaźnik inflacji bazowej PCE, nieuwzględniający cen żywności i energii, wzrósł o 0,1 proc. w skali miesiąca. W ujęciu rocznym ten sam wskaźnik poszedł w górę o 2,5 proc. względem kwietnia 2024 roku, co oznacza najwolniejszy wzrost roczny od ponad czterech lat. Dane te odzwierciedlają niepokój wielu Amerykanów co do kondycji gospodarki – w pierwszym kwartale roku wydatki konsumpcyjne wzrosły najsłabiej od niemal dwóch lat. Choć wzrost ceł na importowane towary nie przełożył się jeszcze na znaczącą zwyżkę cen detalicznych, nastroje konsumentów pozostają pesymistyczne, a ich ocena sytuacji finansowej osiągnęła rekordowo niski poziom.

Niewielki wzrost wydatków w kwietniu wynikał głównie z wyższych wydatków na usługi, które zrekompensowały spadek zakupów dóbr trwałego użytku.

Niepewność polityki handlowej wciąż ciąży na konsumentach

Tymczasem administracja Donalda Trumpa częściowo wycofała lub zawiesiła niektóre cła, równocześnie prowadząc rozmowy handlowe z głównymi partnerami, takimi jak Chiny i Unia Europejska. W środę sąd w USA zablokował część tych ceł. Z kolei odrębne dane opublikowane w piątek pokazały znaczący spadek deficytu handlowego USA w kwietniu – głównie za sprawą największego w historii spadku importu.

Niestabilność polityki handlowej wciąż jednak wprowadza niepewność, a postawy konsumentów pozostają ostrożne. Rezerwa Federalna prawdopodobnie utrzyma obecny poziom stóp procentowych, dopóki nie będzie miała pewności co do wpływu ceł nie tylko na ceny, ale również na rynek pracy i konsumpcję.

Ekonomiści uważnie obserwują, w jakim stopniu firmy przenoszą wyższe koszty ceł na konsumentów. Wskaźnik inflacji dóbr trwałego użytku (bez żywności i energii) wzrósł w kwietniu o 0,3 proc.

Choć wiele firm dotychczas starało się łagodzić wpływ ceł lub go kompensować, przedstawiciele sieci handlowych, takich jak Walmart i Macy’s, sygnalizują, że Amerykanie wkrótce mogą odczuć wzrost cen.