Analitycy oczekują obniżek stóp w Europie Środkowej

LPP S.A.
opublikowano: 2001-01-26 12:12

David Chance

LONDYN (Reuters) - Perspektywa światowego spowolnienia gospodarczego, połączona z mniejszą inflacją i niższym wzrostem gospodarczym w regionie Europy Środkowej powinna doprowadzić w tym roku do serii obniżek stóp procentowych w Polsce, Czechach i na Węgrzech, sądzą analitycy.

Zarówno polski jak i czeski bank centralny pozostawiły w tym tygodniu stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Analitycy sądzą jednak, że to właśnie w Polsce dojdzie do najbardziej agesywnych obniżek, w wyniku których stopy spadną o 400-500 punktów bazowych.

Rynek nie był zaskoczony poniedziałkową decyzją Rady Polityki Pieniężnej, ale eksperci ostrzegają, że jeżeli Rada będzie zbyt długo zwlekać z obniżką, to sytuacja gospodarcza w Polsce może się gwałtownie pogorszyć.

"Jeżeli RPP naprawdę chce poczekać z obniżką kilka miesięcy, by sprawdzić czy wydatki oraz przychody z prywatyzacji są takie jak zakładano, to obniżenie stóp może się już dokonać w warunkach gwałtownego spowolnienia wzrostu" - powiedziała Sonja Gibbs z Nomura.

Obserwatorzy są zdania, że seria podwyżek stóp w ostatnich 17 miesiącach poważnie odbiła się na wzroście konsumpcji w Polsce i mimo, że dane na ten temat zaciemniają nieco czynniki zewnętrzne, takie jak wzrost kosztów paliwa, to gospodarka odczuła to boleśnie.

Stan Rudcenko, analityk ds. rynków wschodzącyh w SG Securities uważa na podstawie wstępnych danych, że nakłady inwestycyjne w czwartym kwartale spadły licząc rok do roku o 0,8 procent.

"Ostateczne dane mogą się okazać nieco bardziej optymistyczne, ale wydaje się oczywiste, że wzrost stóp o 650 punktów bazowych od końca 1999 roku wyraźnie odbił się na inwestycjach. Jeżeli jest powód by obniżać stopy, to właśnie ten".

NA WĘGRZECH INFLACJA SŁABNIE

Szanse na to, że październikowa podwyżka o 100 punktów bazowych na Węgrzech zostanie zrównoważona serią obniżek, zwiększyły się po danych o zmniejszeniu popytu konsumpcyjnego i spadku cen ropy.

Analitycy oczekują, że w styczniu inflacja wyniesie 9,7 procent, wobec 10,1 procent w grudniu.

"Podzielamy optymizm rynku co do krótkookresowych perspektyw inflacji" - powiedział Istvan Racz, analityk CSFB.

"Zakładając, że dane o styczniowej inflacji będą rzeczywiście korzystne, to następnej obniżki o 25 punktów bazowych można spodziewać się w ciągu 2-3 tygodni".

CSFB przewiduje, że główna, dwutygodniowa stopa depozytów spadnie w ciągu trzech miesięcy z obecnych 11,50 do 11,25 procent i do 10,50 procent w okresie 12 miesięcy.

Bank centralny obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych 8 stycznia.

CZESI TEŻ MOGĄ SPODZIEWAĆ SIĘ OBNIŻKI

Na czwartkowym posiedzeniu czeski bank centralny (CNB) pozostawił kluczową dwutygodniową stopę repo na poziomie 5,25 procent, ale obniżył prognozę inflacji na koniec roku do 2,5 z 2,8 procent.

Chociaż w komunikacie nie zabrakło zwyczajowych ostrzeżeń przed deficytem fiskalnym i wezwań do dalszych reform, analitycy uważają, że ton wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego zapowiada obniżkę stóp.

Wiceprezes Ludek Niedermayer powiedział, że "kwestia obniżki stóp była dyskutowana", ale z decyzją trzeba jeszcze poczekać na dalsze dowody spadku inflacji.

"Naszym zdaniem nie trzeba będzie na nie czekać długo. Jeżeli ECB obniży stopy procentowe w drugim kwartale, to CNB zrobi to samo" - powiedziała Sonja Gibbs, która oczekuje, że w tym roku stopy w Czechach spadną o 25-50 punktów bazowych.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))