Ok. godz. 16.19 EUR/PLN spadał o 0,04 proc. do 4,2548, a USD/PLN szedł w górę o 0,12 proc. do 3,6308. Z kolei EUR/USD zniżkował o 0,15 proc. do 1,1719.
Od poniedziałku do piątkowego popołudnia EUR/PLN i USD/PLN wzrosły po ok. 0,1 proc.
EUR/PLN od pół roku w konsolidacji między 4,24 a 4,28
Mirosław Budzicki, strateg rynkowy PKO BP poinformował, że na rynku walutowym podczas piątkowej sesji kurs EUR/PLN kształtował się blisko 4,2550 i już od sześciu miesięcy pozostaje w ramach średnioterminowego trendu bocznego między 4,24 a 4,28.
"Cały czas brakuje impulsów, które byłyby w stanie zainicjować wybicie się ze wspomnianej konsolidacji. W tym kontekście zwraca też uwagę bardzo dobre zachowanie rynku w okresie ostatnich tygodni naznaczonych podwyższoną awersją do ryzyka. Świadczy to o dużej odporności całego polskiego systemu finansowego" - napisał ekspert w komentarzu dla PAP Biznes.
"W najbliższych dniach najważniejszym wydarzeniem będzie środowe posiedzenie Fed. Rosnące oczekiwania na obniżki stóp procentowych w USA i wciąż globalnie wysoki apetyt na aktywa ryzykowne sugerują możliwość testu dolnego ograniczenia trendu bocznego w okolicach 4,23-4,24. Biorąc pod uwagę, że przebicie tego wsparcia nie udało się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy i tym razem również może się nie udać. Niemniej, nie można tego wykluczać" - dodał analityk.
Strateg zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach na rynek napłynęło dużo negatywnych informacji, które sprzyjały podwyższonej awersji do ryzyka.
"Teraz dostrzegam przestrzeń do odreagowania i globalnej poprawy nastrojów, a to wraz ze wspomnianymi wcześniej czynnikami mogłoby skutkować potencjalną wyraźniejszą aprecjacją złotego. Na świecie proces łagodzenia polityki pieniężnej w USA będzie sprzyjał wzrostowi kursu EUR/USD w kierunku 1,2" - napisał Mirosław Budzicki.
EBC sygnalizuje koniec obniżek stóp, RPP wciąż za luzowaniem polityki monetarnej
W piątek po południu rentowność polskich obligacji 2-letnich utrzymuje się na poziomie 4,27 proc., 5-letnich pozostaje w wysokości 4,87 proc., a 10-letnich nie zmienia się i wynosi 5,45 proc.
Jak ocenia strateg, na rynku długu notowania polskich obligacji w ostatnim czasie zachowują się lepiej niż odpowiedników w strefie euro.
"Tak było w piątek, gdy rentowności w kraju wzrosły mniej niż obligacji w Europie, a także na przestrzeni całego ostatniego tygodnia. Negatywny wpływ na wyceny europejskich papierów miała sygnalizacja przez EBC prawdopodobnego końca cyklu obniżek stóp procentowych w strefie euro. Z drugiej strony, w Polsce RPP wskazuje na konieczność dalszego luzowania polityki pieniężnej, co wspiera wyceny krótko- i średnioterminowych obligacji" - napisał ekspert.
"Warte podkreślenia jest też to, że lokalny rynek praktycznie nie zareagował na negatywne informacje, które w ostatnim czasie napływały do inwestorów" - dodał analityk.
Jego zdaniem, w najbliższych dniach pozytywne tendencje na amerykańskim rynku długu i zbliżające się posiedzenie Fed będą wspierać wyceny polskich papierów.
Fed może rozpocząć cykl obniżek stóp procentowych w środę
"Zakładam, że FOMC zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych w środę o 25 pb. sygnalizując zamiar kontynuacji cyklu w kolejnych kwartałach. Taka retoryka powinna sprzyjać dalszemu spadkowi rentowności US Treasuries, które w mojej ocenie na koniec kwartału znajdą się w sektorze 10-letnim poniżej psychologicznej bariery 4 proc. Mimo tego wsparcia, rentowności polskich obligacji 2-letnich w najbliższych dniach powinny utrzymywać się blisko 4,30 proc., a 10-letnich w okolicach 5,40 proc." - napisał Mirosław Budzicki.
W piątek rano niemieckie biuro statystyczne podało w końcowym wyliczeniu, że inflacja wg HICP w Niemczech w sierpniu wyniosła 2,1 proc. rdr wobec 1,8 proc. miesiąc wcześniej. Wstępnie szacowano +2,1 proc.
W ujęciu mdm HICP wyniósł +0,1 proc., wobec +0,4 proc. miesiąc wcześniej i wstępnego odczytu na poziomie +0,1 proc.
Narodowy Bank Polski podał, że deficyt na rachunku bieżącym w lipcu wyniósł 1.335 mln euro wobec konsensusu deficytu na poziomie 590 mln euro. Eksport wzrósł o 2,7 proc. rdr wobec konsensusu wzrostu o 2,4 proc., a import wzrósł o 2,96 proc. wobec oczekiwanego wzrostu o 0,6 proc.
