Analitycy przychylnie patrzą na budowlankę

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2024-02-01 20:00
zaktualizowano: 2024-02-01 18:42

Firmy z branży budowlanej mimo sporych wzrostów cen akcji są pozytywnie oceniane przez analityków. Wyjątkiem jest Budimex.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jak analitycy oceniają wycenę Budimexu,
  • jak radzą sobie inne spółki budowlane,
  • jak wyglądają wyceny w branży materiałów budowlanych.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

WIG-Budownictwo na początku 2024 r. znalazł się powyżej 8 tys. pkt. po raz pierwszy od 2008 r. To efekt zeszłorocznej zwyżki indeksu o 87 proc. Trzeba jednak pamiętać, że dominującą rolę w indeksie pełni Budimex, którego udział sięga blisko 64 proc. Zwyżka cen akcji lidera polskiego budownictwa przekroczyła w zeszłym roku 130 proc., dochodząc do ok. 650 zł. W ten sposób przebite zostały wyceny właściwie wszystkich analityków i w tej chwili większość rekomendacji jest negatywnych, a o skali przewartościowania może świadczyć fakt, że rzadko kiedy ceny docelowe przekraczają 500 zł.

– Budimex to świetnie zarządzana organizacja, z ugruntowaną pozycją lidera na rodzimym podwórku, a perspektywa dla polskiego rynku na nadchodzące lata, zarówno w segmencie dróg, jak i kolei czy innych poważnych inwestycji infrastrukturalnych, np. PSE, jest co najmniej obiecująca. Uważamy jednak, że wycena rynkowa spółki dyskontuje obecnie wyjątkowo pozytywny scenariusz, który bierze pod uwagę nie tylko wspomniane wyżej solidne perspektywy dla polskiego rynku budowlanego na nadchodzące lata, ale również wyjście za granicę na szeroką skalę i istnieje realne ryzyko, że Budimex nie sprosta w pełni wyśrubowanym oczekiwaniom inwestorów – mówi Cezary Bernatek, analityk Erste Securities.

Akcje Budimeksu jako lidera rynku i solidnego płatnika dywidendy od dłuższego czasu są notowane z premią. W Polsce firma nie ma już miejsca na dalszy rozwój, stąd decyzja o ekspansji zagranicznej na rynki ościenne. Choć Budimeksowi udało się już zaistnieć na Łotwie, gdzie w ramach konsorcjum podpisał umowę wartą 3,7 mld EUR na budowę odcinka Rail Baltica, to jednak trudno spodziewać się, żeby rynki takich krajów jak Czechy, Słowacja czy państwa nadbałtyckie kryły w sobie aż tak duży potencjał.

- Istotne powiększanie przychodów z zagranicy jest możliwe. W początkowej fazie ekspansji trudno jednak oczekiwać, że marże będą tak dobre jak w Polsce, biorąc pod uwagę, że spółka będzie dopiero budować swoją pozycję, m.in. w relacji z podwykonawcami. Warto również zauważyć, że na rewelacyjne wyniki spółki w IV kw. ubiegłego roku miało prawdopodobnie istotny wpływ kilka zdarzeń o charakterze jednorazowym, jak waloryzacja istotnych kontraktów czy wczesne fakturowanie części zleceń. Podsumowując, jesteśmy zdania, że akcje Budimeksu są obecnie nieco przewartościowane, zaś naszą tezę wspierają relatywnie wysokie wskaźniki wyceny spółki – mówi Cezary Bernatek.

Perspektywy spółek się poprawiły

Wzrost nie ominął także mniejszych typowych spółek budowlanych. W ciągu ostatnich 12 miesięcy o 44 proc. wzrósł Mirbud, o 34 proc. Torpol, Polimex Mostostal stracił 24 proc., Erbud zyskał 13 proc., a Unibep urósł o 34 proc. W tym ostatnim duże nadzieje wiązane są z Dariuszem Blocherem, który zbudował siłę Budimeksu.

- Gdyby wiary w Dariusza Blochera nie było, to kurs akcji byłby wyraźnie niżej po słabych dotychczasowych wynikach. Unibep do tej pory nigdy nie kończył roku ze stratą, a ubiegły rok jest tak niefortunny, że nawet zyski z działalności deweloperskiej nie pokryły straty. Baza jest tak niska, że w tym roku powinno być wyraźnie lepiej. Spółka z reguły miała przyzwoite wyniki, ale ostatnie dwa lata wyszły słabiej. Głównym winowajcą jest Unihouse, czyli budownictwo modułowe – mówi Dariusz Nawrot.

On sam wierzy w poprawę w Unibepie, ale wskazuje, że IV kw. będzie słaby, co jest zgodne z ostrzeżeniami ze spółki. Mogą pojawić się jeszcze dodatkowe rezerwy, ale w tym roku powinien już być powrót do normalności, a w kolejnych latach wyniki powinny się poprawić. Według wyceny analityka akcje są warte 12,5 zł, co wciąż daje 19-procentowy potencjał wzrostu.

- Po ostatnich informacjach o najkorzystniejszych ofertach w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad widać, że segment drogowy powinien mieć wyraźnie lepsze wyniki w najbliższych dwóch latach, dzięki większej skali działalności. Budownictwo energetyczno-przemysłowe, które jest rozwijane od dwóch lat, ma szanse na pozyskanie kolejnych kontraktów – mówi Dariusz Nawrot.

Unibep powinien także skorzystać na poprawie sentymentu w budownictwie mieszkaniowym, gdzie jest mocno zaangażowany.

- Marże w mieszkaniówce w ostatnich dwóch latach były stosunkowo niskie, a w związku z lepszą koniunkturą na rynku mieszkaniowym od II połowy ubiegłego roku myślę, że powoli będą się poprawiać marże generalnych wykonawców. W Unihouse wyniki były tak fatalne, że w tym roku powinno być już lepiej i jest szansa, żeby ten segment już nie przynosił straty – mówi Dariusz Nawrot.

Materiały budowlane na plusie

Wzrosty odnotowały też spółki zajmujące się materiałami budowlanymi. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Ferro urosło o 30 proc., Śnieżka o 23 proc. a Decora o 76 proc. Analitycy pozytywnie oceniają ich przyszłość ze względu na poprawę dochodów konsumentów oraz zamiłowanie Polaków do remontów. DM BOŚ wycenia akcje Ferro na 34,7 zł, a Decory na 63 zł, co daje jeszcze pewien potencjał do wzrostu. Podobnie jak wycena Ipopemy akcji Śnieżki na 92,69 zł.

Dwojako wygląda sytuacja Mercora – producent zabezpieczeń przeciwpożarowych ma za sobą rekordowy rok i sygnalizuje osłabienie koniunktury w obecnym, a mimo to kurs akcji wzrósł o ponad 100 proc. w ostatnich 12 miesiącach.

- Patrząc na wyniki za pierwszą połowę tego roku obrotowego, marże cały czas są wysokie, choć marża EBITDA nieznacznie spadła. Na poziomie zysku netto pomogła kwestia zwrotu nadpłaty podatku wraz odsetkami sprzed ponad 10 lat, lecz jest to czynnik jednorazowy. Niewykluczone jednak, że wyniki za rok 2023/24 okażą się lepsze niż moje prognozy – mówi Damian Szparaga, analityk BM Pekao.

Przejściowe schłodzenie koniunktury może potrwać nawet dwa lata, ale mimo to analityk wycenia akcje na 37 zł, czyli ponad 25 proc. powyżej obecnego kursu.

- Mercor jest jednym z większych podmiotów w branży zabezpieczeń przeciwpożarowych w Europie i bardzo dobrze sobie radzi. Rynek w dłuższym horyzoncie rośnie, lecz chwilowo mamy spowolnienie w budownictwie kubaturowym – liczba budowanych obiektów nawet trochę spadła. To przełoży się na zamówienia, co widać po raportowanej przez Mercor wartości zamówień, która w grudniu 2023 r. była niższa o 23 proc. niż rok wcześniej. Przez dziewięć miesięcy roku obrotowego trwającego od kwietnia, wzrost wyniósł tylko 4 proc. Widać zatem pogorszenie koniunktury – mówi Damian Szparaga.