Władze monetarne nie będą już sprzedawać na aukcji 28-dniowych obligacji Leliq, które do tej pory były wykorzystywane do określania stopy procentowej (na poziomie 133 proc.). Zamiast tego wprowadziły stawki operacji nocnych, oprocentowane na 100 proc. Od teraz to one będą punktem odniesienia dla polityki banku.
Instytucja chce uwolnić peso dla argentyńskich banków i wzmocnić popyt na obligacje skarbowe. W poniedziałek rząd ogłosił szczegóły aukcji długu w lokalnej walucie z terminem zapadalności do trzech lat.
Decyzja sprzeczna z MFW
Argentyńscy pożyczkodawcy unikali Leliq, zanim 10 grudnia prezydent Javier Milei objął urząd. Polityk ostrzegł, że jeśli nie przestaną tak postępować, do gospodarki może wpłynąć więcej peso, przez co wzrośnie inflacja, która już jest na poziomie 160 proc. w skali rocznej.
Zmiana narzędzia polityki banku centralnego jest jednak sprzeczna z umową Argentyny z Międzynarodowym Funduszem Walutowym o wartości 44 mld USD. Organizacja żąda, żeby stopy polityki pieniężnej przekraczały roczną inflację. Ekonomiści przewidują, że w tym roku może ona przekroczyć 200 proc.