Inflacja w Wielkiej Brytanii nie zamierza odpuścić. Szczególnie dotyczy to cen artykułów spożywczych, które rosną w rekordowym tempie, stawiając Bank Anglii przed coraz trudniejszym wyzwaniem, informuje Bloomberg.

Jak oszacowała firma Kantar, analizująca rynki w oparciu o dane branżowe, w okresie czterech tygodniu do 22 stycznia br., inflacja cen artykułów spożywczych w brytyjskich sklepach osiągnęła rekordowy poziom 16,7 proc. To najwyższy wzrost od co najmniej 2008 r.
Oznacza to, że roczne wydatki gospodarstw domowych obciążone będą średnio dodatkową kwotą 788 GBP, jeśli konsumenci nie zmienią swoich przyzwyczajeń czy nie przejdą na tańsze odpowiedniki w celu obniżenia kosztów.
Co istotne, ogólna sprzedaż artykułów spożywczych w ciągu 12 tygodni do 22 stycznia zwiększyła się o 7,6 proc. rok do roku, maskując spadek wolumenu po uwzględnieniu inflacji.
Oczekuje się, że na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na 2 lutego, Bank Anglii po raz kolejny podniesie stopy procentowe. W grę wchodzić ma podwyżka o 50 punktów bazowych do poziomu 4,0 proc.