Asbis zakończył ubiegły rok rekordowymi wynikami — przychody wzrosły o 30 proc., przekraczając 3 mld USD, a zysk netto o 111 proc., sięgając 77,1 mld USD.
Po rekordowych wynikach na czwartkowej sesji kurs dystrybutora notuje ponad 27-procentową przecenę. Choć mocna przecena jest udziałem większości spółek na GPW, co jest wynikiem ataku Rosji na Ukrainę, to Asbis jest wśród liderów spadku.
Rosja i Ukraina to dwa największe rynki Asbisu. Pierwszy odpowiadał za 576 mln USD ubiegłorocznych przychodów, a drugi za 475 mln USD.
— Będziemy na tych rynkach ściśle monitorować dynamikę wzrostu. Popyt tam jest, ale zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie — powiedział na czwartkowej konferencji Constantinos Tziamalis, wiceprezes Asbisu.
Spółka odrobiła lekcję po doświadczeniach związanych z aneksją Krymu i wojną w Donbasie w 2014 r.
— Mamy umiejętność radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi — powiedział Constantinos Tziamalis.
Jego zdaniem sankcje na rosyjskie banki i firmy nie będą miały wpływu na działalność spółki, gdyż nie współpracuje ona z podmiotami, które są lub mogą znaleźć się na takiej liście.
Należności Asbisu od klientów w Rosji i Ukrainie ubezpieczone są w międzynarodowej firmie Atradius.
— Polisy pokrywają do 85 proc naszych należności i obejmują przypadek wojny. Kwota należności na tych rynkach to 50 mln USD — mówi wiceprezes.
Asbis ma także ubezpieczone zapasy w tych krajach.
— Nasze magazyny w Ukrainie są bezpieczne i w pełni zabezpieczone. Zapasy są objęte ubezpieczeniami także na wypadek wojny. Ryzyko, że stracą na wartości, nie jest duże, bo w ukraińskich magazynach 99 proc. to produkty Apple’a — informuje Constantinos Tziamalis.
Skomentował też ekspozycję na ryzyko walutowe.
— Od 2013 r. prowadzimy bardzo rygorystyczną politykę zarządzania ryzykiem na poziomie grupy. W Ukrainie kupujemy od Apple Ukraine płacąc w hrywnach i sprzedajemy w hrywnach. Ryzyko walutowe jest więc zerowe — nie notujemy zysków ani strat — twierdzi wiceprezes.
W Rosji Asbis kupuje w dolarach, a sprzedaje w rublach.
— W Rosji małe i średnie przedsiębiorstwa prowadzą transakcje denominowane w dolarach. Na fakturze jest równowartość w dolarach. Jeśli rubel się osłabi, to klient musi różnicę wyrównać. Taką politykę prowadzimy od lat — informuje Constantinos Tziamalis.
Zwykle w marcu Asbis publikuje prognozę finansową na cały rok.
— Tak też planujemy postąpić w tym roku. Oczywiście będziemy obserwować rozwój sytuacji — mówi wiceprezes.
W ubiegłym roku Asbis zwiększył poziom marży brutto do 7,10 z 5,84 proc. W ocenie wiceprezesa perspektywy dla marży na bieżący rok są bardzo dobre.
— Nie widzimy przesłanek, by poziom marży brutto miał spaść — uważa Constantinos Tziamalis.