Po trzech kwartałach 2024 r. Asbis, giełdowy dystrybutor elektroniki, wypracował 2,08 mld USD przychodów (spadek o 4 proc.), a zysk netto wyniósł 29,6 mln USD (-42 proc. r/r). Tymczasem całoroczna prognoza zarządu to 3,1-3,4 mld USD przychodów i 60-64 mln USD zysku netto.
Wymagająca prognoza
Tym samym roczna prognoza przychodów jest zrealizowana w 68 proc., a zysku netto w 50 proc.
- Ciągle wierzymy, że możemy zrealizować zapowiedzianą prognozę. Będzie to bardzo trudne, ale wykonalne. Najważniejszym miesiącem, który pokaże, czy rzeczywiście jest wykonalne, będzie listopad. Dopiero po listopadzie będziemy wiedzieli, czy musimy skorygować prognozę - mówi Costas Tziamalis, wiceprezes Asbisu.
Menedżer zaznacza, że swoje nadzieje opiera nie tylko na wierze.
- Widzimy wzrost aktywności w naszej branży, co pozytywnie wpływa na przychody i rentowność. Rozmawialiśmy też z szefami spółek w poszczególnych krajach. W oparciu o to, co od nich usłyszeliśmy, uważamy, że jest możliwość realizacji prognozy – powiedział podczas czwartkowego spotkania z mediami Costas Tziamalis.
Poinformował też, że październik ocenia jako dobry, ale nie chce na jego podstawie wysnuwać wniosków co do prognozy. To m.in. dlatego, że w Kazachstanie, czyli na największym rynku spółki, premiera nowych produktów Apple'a miała miejsce w październiku, ale przez niedobory pewnych produktów wpływ na wyniki spółki będzie miała dopiero w listopadzie.
W trzecim kwartale zatrudnienie w grupie spadło do 2803 osób z 2822 na koniec czerwca. Asbis zdecydował się na redukcję zatrudnienia m.in. w segmencie robotyki.
- Koszty operacyjne są wysokie. Obecnie mobilizujemy wszystkie zasoby i jeśli nie uda się osiągnąć zamierzonych wyników, to w I kw. podejmiemy decyzję o dalszym cięciu kosztów. Wiemy, że musimy się odchudzić – dostosować poziom kosztów do skali działalności – powiedział Costas Tziamalis.
Ekstremalnie trudny kwartał
Przychody Asbisu w samym trzecim kwartale spadły o 6 proc. do 722,5 mln USD.
- Przychody spadały z powodu wyzwań, z jakimi borykamy się na kilku dużych rynkach, m.in. w Kazachstanie, gdzie mamy do czynienia z szarą strefą oraz nowym prawem, które ograniczyło kredyt konsumencki. Podejmujemy szereg różnych działań zaradczych, by doprowadzić do poprawy w Kazachstanie, i efekty już widzimy - informuje wiceprezes.
Wśród działań jest m.in. wspólna grupa robocza z przedstawicielami władz Kazachstanu i dostawców, która pracuje nad ograniczeniem szarej strefy. Asbis przedłużył też gwarancje na oferowane produkty i rozpoczął współpracę z instytucjami finansowymi w celu pobudzenia popytu.
Ukraina, czyli drugi pod względem sprzedaży rynek, też zaliczyła spadek przychodów. Widać jednak poprawę.
- Czwarty kwartał w Ukrainie zaczął się dobrze, wzrostowo. Mamy nadzieję, że cały rok będzie wzrostowy - powiedział Costas Tziamalis.
Marża zysku brutto spadła w minionym kwartale do 7,64 proc. z 7,99 proc. w ubiegłym roku.
– To najniższy poziom marży od wielu kwartałów, ale przypomnę, że jeszcze kilka lat temu zastanawialiśmy się czy uda się utrzymać powyżej 6 proc. Naszym zdaniem obecny poziom jest możliwy do utrzymania w przyszłości – powiedział wiceprezes.
Wśród planów na przyszły rok przedstawiciel Asbisu wymienił dalszą współpracę z Apple'em i wprowadzanie nowych produktów tej marki, rozwój marek własnych oraz dalszy rozwój spółek Breezy i Aros. Dystrybutor nadal chce się koncentrować na krajach WNP, rozwijać nowe rynki w Europie Zachodniej i planuje ekspansję w Afryce z produktami Apple'a. Spółka zakłada, że w przyszłym roku obniży koszty operacyjne i uda jej się zwiększyć marżę brutto. Zakłada też niższe koszty finansowe, kontynuację dotychczasowej polityki dywidendowej i nie wyklucza akwizycji.