
Według prognoz ekonomistów zaplanowana na wtorek (9.05) prezentacja planu fiskalnego pokaże, że w kasie państwa zabraknie zaledwie 5,35 mld AUD (3,6 mld USD) co stanowi 0,25 proc. PKB. Media spekulują, że istnieje też spora szansa na wykazanie pewnej „symbolicznej” nadwyżki z uwagi na nadzwyczajne przychody wynikające z wysokich cen eksportu oraz większych wpływów z podatku dochodowego wspieranych niskim bezrobociem.
Niestety, zdaniem ekspertów, ewentualna nadwyżka może mieć prawdopodobnie jednorazowy charakter. Ceny towarów eksportowych spadają w związku ze spowolnieniem gospodarki światowej i wyższymi stopami procentowymi, które prawdopodobnie spowodują wzrost lokalnego bezrobocia. Ponadto starzenie się społeczeństwa i rosnący popyt na usługi takie jak opieka zdrowotna spowodują wzrost kosztów.
Zgodnie z najnowszym badaniem Bloomberga, mediana prognoz ekonomistów na rok finansowy kończący się 30 czerwca 2024 r. zakłada już deficyt budżetowy rzędu 22,25 mld AUD, co stanowi 0,8 proc. w relacji do PKB. Rok później ma wzrosnąć już do 1,5 proc. PKB. W szczycie pandemii dziura budżetowa sięgnęła 134,2 mld AUD (6,5 proc. PKB).
Jak wynika z komunikatu rządowego, centralnym elementem budżetu na lata 2023-24 będzie pakiet środków o wartości 14,6 mld AUD w ciągu czterech lat, mających wesprzeć gospodarstwa domowe borykające się z rosnącymi problemami związanymi z kosztami utrzymania spowodowanymi podwyższoną inflacją. Obejmuje to wydatki na obniżenie kosztów energii dla milionów gospodarstw domowych i małych firm.
Od maja 2022 r. Bank Rezerw Australii już 11-to krotnie podwyższał stopy procentowe, które wzrosły do poziomu 3,85 proc., najwyższego od kwietnia 2012 r. RBA zapowiedział kontynuację zacieśniania polityki monetarnej by sprowadzić inflacje do celu 2-3 proc. Obecnie sięga ona pułapu 7 proc.
