Austriacy chcą nadal przejmować

Tomasz Brzeziński
opublikowano: 2006-08-07 00:00

Koncern Wiener Städtische, mimo że jego polskie spółki szybko rosną, nie rezygnuje z kolejnych przejęć. Nam wyjawia, kogo chce przejąć.

Austriacy, posiadający w Polsce sześć spółek ubezpieczeniowych, mogą mieć powody do zadowolenia. Większość z nich (oprócz Benefia TU Majątkowych) zanotowała w I półroczu wzrost przypisu składki oraz poprawiła wynik finansowy.

— Wyniki są lepsze od planowanych. Łączny przypis składki z ubezpieczeń majątkowych wzrósł o 22 proc., do 479 mln zł, zaś ubezpieczeń na życie o 77 proc., do 154 mln zł. Łączny zysk netto wszystkich spółek wyniósł 6,8 mln zł — mówi Franz Fuchs odpowiedzialny za operacje Wiener Städtische (WS) w Polsce.

Nieformalny holding

Polskie spółki Wiener Städtische rozwijają się samodzielnie. Z czasem, zgodnie z założeniami, współpraca między nimi ma postępować. Od niedawna pieczę nad interesami Austriaków w naszym kraju sprawuje spółka quasi-holdingowa Vienna Insurance Group (VIG) Polska (WS jest jej wyłącznym właścicielem). Na jej czele stoi Franz Fuchs, a szefem rady nadzorczej jest Rudolf Ertl, członek zarządu Wiener Städtische. VIG, które będzie zatrudniać docelowo 12 osób, zajmie się koordynacją działań wszystkich spółek grupy w Polsce. Nie przejmie jednak kontroli nad akcjami polskich towarzystw, które nadal pozostają bezpośrednio w posiadaniu Wiener Städtische.

— Budżet VIG Polska wynosi 20 mln zł. Pieniądze będą przeznaczane m.in. na zakup firm serwisowych i licencji informatycznych — wyjaśnia Franz Fuchs.

Oprócz pieniędzy VIG Polska, na poszczególne wspólne projekty składają się też wszystkie spółki grupy.

Głównym celem VIG Polska jest optymalizacja stałych kosztów poszczególnych spółek, m.in.: zakupów, usług obcych, najmu, likwidacji szkód. W tym roku, ze względu na start, oszczędności będą niewielkie. W kolejnych latach powinny wynieść około 4-6 mln zł rocznie.

— Szacunki nie uwzględniają oszczędności, jakie można osiągnąć w obszarze informatyki — zastrzega Franz Fuchs.

Czy oprócz obniżki kosztów planowane jest też zwiększenie przychodów grupy m.in. dzięki cross sellingowi?

— Taka współpraca już jest prowadzona. Cigna i Compensa obsługują niektórych klientów w koasekuracji. Polisy TU Compensa sprzedają agenci spółki Royal Dystrybucja, także Benefia TU Majątkowych oferuje polisy ochrony prawnej Compensy. Przyszłe efekty trudno jest ocenić, chcemy bowiem, aby spółki rozwijały się nadal samodzielnie — odpowiada prezes Fuchs.

Jesienna ekspansja

Inwestycja w VIG Polska to niejedyny tegoroczny wydatek Wiener Städtische. Austriacy podwyższyli na początku roku kapitały TU Compensa o kolejne 50 mln zł.

— To ostatnie dokapitalizowanie. Od przyszłego roku spółka będzie już rentowna — zapewnia Franz Fuchs.

Przyznaje, że Wiener Städtische, który ma 63,1 proc. TUiR Cigna STU, rozmawia z pozostałymi udziałowcami o odkupieniu ich akcji.

— Negocjacje są w połowie. Teraz ze względu na sezon urlopowy zostały zawieszone, ale rozstrzygnięcie powinno nastąpić w październiku — ujawnia prezes Fuchs.

Austriacy chcą wzmocnić TUiR Cigna kwotą 50 mln zł, jednak żeby przeforsować taką uchwałę, muszą mieć przynajmniej 75 proc. akcji. Kluczowe są więc rozmowy z firmą Gas Trading, kontrolowaną przez Aleksandra Gudzowatego (ma 13,85 proc. Cigna STU) i EuRoPol Gazem, którego udziałowcami są PGNiG, Gazprom i Gas Trading (ma 15,82 proc. akcji).

Franz Fuchs nie zaprzecza, że Wiener Städtische interesuje się zakupem kolejnych firm w Polsce.

Z naszych informacji wynika, że Austriacy złożyli ofertę na 45,42 proc. akcji Polskiego Towarzystwa Ubezpieczeń (ma 1,87 proc. udziałów w rynku ubezpieczeń majątkowych), należących do grupy Ciech. Ich propozycja, obok złożonej przez izraelskiego inwestora, została oceniona jako najlepsza.

— Myślę, że poważnych ofert może być znacznie więcej — mówi Franz Fuchs.

Według niego Wiener Städtische bardziej przydałby się zakup towarzystwa sprzedającego polisy na życie.

— Interesuje nas spółka o rocznych przychodach rzędu 200-300 mln zł, która ma dobre doświadczenia we współpracy z bankami, tak by mogła wesprzeć Royal Polska. Może też być nieco mniejsza, ale z dużym udziałem polis o składce regularnej — twierdzi Franz Fuchs.

Z analizy rynku wynika, że te kryteria mogłyby spełniać Skandia Życie, TUnŻ Europa lub FinLife. Z przejęciem trzeba będzie jednak nieco poczekać.

— Polski rynek jest obecnie w fazie szybkiego wzrostu. Pod koniec roku akcjonariusze tych firm będą prawdopodobnie podejmować decyzje, czy pozostają w Polsce — spodziewa się Franz Fuchs.