W zaledwie 11 dni od kinowej premiery tytuł zarobił 1,2 mld USD na całym świecie, drugi weekend z rzędu miażdżąc konkurencję. W miniony weekend w kinach Ameryki Północnej uzyskał wpływy biletowe szacowane na 112,5 mln USD. W tym zestawieniu tytuł przegrywa z produkcją „Gwiezdne Wojny: Przebudzenie mocy”, która w drugi weekend przyniosła przychody rzędu 149,2 mln USD. Trzecie miejsce należy do „Czarnej Pantery” z wynikiem na poziomie 111,7 mln USD.



„Avengers: Infinity War” może pochwalić się jednak również rekordem wszech czasów jeśli chodzi o największy krajowe i globalne otwarcie. W debiutanckim weekendzie w Ameryce Północnej zysk ze sprzedaży biletów wyniósł 250 mln w Ameryce Północnej, a za granicą 630 mln USD. Co istotne, film nie trafił jeszcze na ekrany kin w Chinach.
W wyścigu o pierwszy miliard najnowsi Avengersi pokonali „Jurassic World” studia Universal z 2015 r., który potrzebował 13 dni na przebicie psychologicznej bariery oraz siódmą część "Szybkich i wściekłych”, której zajęło 17 dni na osiągnięcie 1 mld USD wpływów z wyświetlania na całym świecie.
"Infinity War" to trzecia część "Avengers" i dziewiętnasty tytuł stworzony w ramach franszyzy Marvel Cinematic Universe. Film wyreżyserowany przez braci Joe i Anthony'ego Russo, kosztował od 300 do 400 mln USD. Występują w nim m.in. tak znane gwiazdy jak Robert Downey Jr, Scarlett Johansson, Benedict Cumberbatch, Chadwick Boseman i Chris Pratt. To pierwsza z zapowiedzianych dwóch odsłon tej części. Druga ma trafić do kin w maju 2019 r. Obecna odsłona opisuje losy bohaterów o nadnaturalnych mocach i umiejętnościach którzy musieli zjednoczyć swoje siły by walczyć z Thanosem.
Tegoroczni Avengersi weszli do kin w 10 lat po debiucie „Iron Mana”, tytułu który zapoczątkował serie filmów z superbohaterami.
Pierwsi Avengersi pojawili się natomiast na białym ekranie w 2012 r. zarabiając w weekend otwarcia 207,4 mln USD (co wtedy też było rekordem). Nieco słabszy wynik uzyskała druga część „Czas Ultrona”, która z wpływów biletowych uzyskała 191 mln USD.