Sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierz Czarzasty, zeznając przed komisją sejmową badającą tak zwaną aferę Rywina powiedział, że nie przypomina sobie, by prowadził interesy ze swoim przyjacielem, prezesem telewizji publicznej Robertem Kwiatkowskim.
Firma Euromedia, której Czarzasty jest współudziałowcem, dostaje od telewizji publicznej zlecenia na produkcję programów. Włodzimierz Czarzasty uważa jednak, że wszystko jest w porządku, bo firma działa zgodnie z prawem i nie ma tu żadnego konfliktu interesów. Czarzasty ubolewał, że od pewnego czasu rzeczy zgodne z prawem usiłuje się interpretować jako dziwne. Jego zdaniem to zwykła insynuacja, że kontakty między firmą a telewizją publiczną są nieuczciwe i niezgodne z prawem.
Włodzimierz Czarzasty odrzucił również cytowaną w prasie opinię profesora Winieckiego , że taki układ jest nieprzejrzysty a nawet korupcjogenny. "To jest opinia profesora Winieckiego" - skomentował Czarzasty.
Sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zaprzeczył, by wymuszał na operatorach mediów zmiany kapitałowe w lokalnych raddiach. W odpowiedzi na pytanie posła Zbigniewa Ziobro z PiS, Włodzimierz Czarzasty powiedział, że nie sugerował kierownictwu radia WAWA, by wybrało na partnera strategicznego firmę MUZA, w której ma udziały, zamiast inwestora z Niemiec. Czarzasty powiedział, że byłoby to niezgodne z prawem.
Sekretarz KRRiTV oświadczył też, że większość kontraktów między firmami MUZA i EUROMEDIA, których jest udziałowcem, a Telewizją Publiczną, została podpisana, gdy prezesem telewizji był Wiesław Walendziak, a nie Robert Kwiatkowski.
Czarzasty przyznał , że do prac nad nowelą ustawy o mediach został zaproszony przez ówczesną wiceminister kultury Aleksandrę Jakubowską, nie reprezentował jednak w tych pracach KRRiTV.
Pytany o kupno telewizji Polsat, Włodzimierz Czarzasty powiedział, że rozmawiał na ten temat z właścicielem Polsatu Zygmuntem Solorzem, ale nie było mowy o wyborze spółki Agora jako współwłaściciela. Czarzasty zapewnił, że nie prowadził rozmów na temat Polsatu w towarzystwie Aleksandry Jakubowskiej ani Leszka Millera.
Przewodniczący komisji Tomasz Nałęcz rozmawiał dziś z prokuratorami prokuratury apelacyjnej. Sejmowa komisja dostała billingi rozmów telefonicznych osób zaangażowanych w tak zwaną aferę Rywina. Ponieważ materiał ten jest poufny, posłowie będą mogli się z nim zapoznać w sposób ograniczony.
IAR: