Klub Parlamentarny SLD oczekuje, że minister finansów Grzegorz Kołodko przedstawi we wrześniu strategię finansów państwa na najbliższe lata, w której roztrzygnięte zostanie zagadnienie dodatkowych dochodów budżetowych, poinformował w środę ISB Jerzy Jaskiernia, przewodniczący Klubu Parlamentarnego SLD.
Kołodko zaprezentował we wtorek Klubowi Parlamentarnemu Sojuszu Lewicy Demokartycznej (SLD) zarys tej strategii, której założeniem jest zmniejszanie deficytu budżetowego. Według Jaskierni, Kołodko ma dwie możliwości zmniejszania tego deficytu : zwiększenie dochodów budżetu lub cięcia wydatków.
"Premier Kołodko w dniu wczorajszym przedstawił tylko zarys koncepcji natomiast spodziewamy się, że orientacyjnie we wrześniu przedstawi całą wieloletnią strategię. W ramach tej strategii musi być rozstrzygnięte zagadnienie dodatkowych wpływów do budżetu, przy założeniu że premier chce obniżać deficyt" - powiedział ISB Jaskiernia.
"Może się to stać poprzez szukanie zwiększenia dochodów. Być może wicepremier przedstawi tutaj określone propozycje, które klub rozważy. Druga z nich, to cięcie wydatków" - dodał.
Według Jaskiernii, "trudno w tej chwili przesadzać jakie cięcia mogą wchodzić w grę", dopóki ich nie zaproponuje premier Kołodko.
"Z analizy, o której dowiedziałem się wczoraj na posiedzeniu klub parlamentarnego SLD wynika, że podatek importowy przynosiłby więcej szkód niż korzyści. W związku z tym nie może być wprowadzony i to rozwiązanie nie wchodzi w rachubę" - powiedział.
"Premier nie widzi możliwości zwiększenia deficytu budżetowego, co byłoby groźne dla stanu finansów publicznych i traktuje granice 43 mld jako górną. Minister będzie chciał później tej granicy zejść" - uważa Jaskiernia.
Na początku lipca rząd przyjął założenia zakładające wydatki na poziomie 192,5 mld zł, dochody 149,5 mld zł, a deficyt 43 mld zł. We wtorek nowy minister finansów Grzegorz Kołodko zapowiedział ograniczenie przyszłorocznego deficytu. Nie podał jednak do jakiego poziomu i w jaki sposób. Zapowiedział, przy tym, że wydatki socjalne nie będą ograniczane.
Obecnie nie wiadomo w jaki sposób Kołodko mógłby doprowadzić do zwiększenia wpływów budżetowych. Według ministra pracy Jerzego Hausnera, były minister finansów Marek Belka zaproponował deficyt 43 mld zł, gdyż nie udało mu się wypełnić założonych 40 mld zł - bez podnoszenia podatków.
Możliwości podniesienia podatków obawia się coraz częściej opozycja zwłaszcza, że Kołodko stanowczo wyklucza wprowadzenie podatku importowego, na który naciska Polskie Stronnictwo Ludowe.