Niebawem wielu z nas wróci do biur, ale inni w dalszym ciągu będą pracować zdalnie. Nie tylko w domach, ale coraz częściej także w kawiarniach, pociągach lub halach odlotów. Czy jednak przejmujemy się bezpieczeństwem informacji trzymanych na przenośnym sprzęcie i robimy kopie zapasowe? Co piąty ankietowany przez Kingston Technology odpowiedział krótko: nie. Oznacza to, że nie zapewniamy ochrony miliardom prywatnych i służbowych danych,które zbieramy codziennie na urządzeniach mobilnych. Jeśli pracownik pobierze na telefon nieautoryzowaną aplikację, przestępcy z łatwością uzyskają dostęp np. do skrzynki mejlowej i wrażliwych dokumentów — ostrzegają eksperci Kingston Technology.
Najbardziej dbamy o dane przechowywane na smartfonach (54 proc.), co zapewne wiąże się z niewielkimi pojemnościami popularnych modeli. Następnie respondenci wskazali laptopy (36 proc.) i komputery stacjonarne (34 proc.), a tabletami już naprawdę mało kto się przejmuje (8 proc.). Tylko 4 proc. badanych tworzy backup danych na wszystkich posiadanych urządzeniach. A jest to łatwe: wystarczywybrać miejsce (np. chmura Google Drive czy Dropbox), na którym zostanie zapisana ich kopia zapasowa, a następnie utajniona za pomocą trudnego hasła. Innym rozwiązaniem są systemy w rodzaju baramundi Management Suite.
— Narzędzie pozwala na stworzenie na smartfonach z systemem Android i iOS dwóch oddzielnych profili: osobistego i służbowego. Przy takiej konfiguracji aplikacje wykorzystywane do celów prywatnych nie będą miały dostępu do danych znajdujących się na profilu służbowym, co znacząco podnosi bezpieczeństwo firmy — tłumaczy Sebastian Wąsik, dyrektor regionalny na Polskę w Baramundi Software.