W tym roku Bank Pocztowy nie będzie dokapitalizowany. Jego akcjonariusze — Poczta Polska i Prokom — zdecydowali, że zrobią to w przyszłym roku, po zaakceptowaniu nowej trzyletniej strategii.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi Bank Pocztowy nie zostanie w tym roku dokapitalizowany. Główni udziałowcy spółki podjęli natomiast decyzję, że sami dadzą jej środki na rozwój i nie wpuszczą do banku nowego akcjonariusza.
— Poczta Polska i Prokom obiecali dokapitalizować nasz bank od 80 do 100 mln zł do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Ostateczna kwota będzie znana po lutowym posiedzeniu rady, na którym ma zostać zaakceptowana nowa trzyletnia strategia — wyjaśnia Andrzej Szukalski, prezes Banku Pocztowego.
Podstawą wprowadzenia nowej strategii będzie wdrożenie w banku zintegrowanego systemu informatycznego.
— Jeszcze w tym roku podpiszemy umowę na zakup zintegrowanego systemu informatycznego. Będzie on kompatybilny z systemem działającym obecnie w 5 tys. placówek Poczty Polskiej. W 100 placówkach banku ma zostać wdrożony do końca stycznia 2004 r. — wyjaśnia Andrzej Szukalski.
Analitycy spekulują, że wybierając dostawcę systemu bank zdecyduje się na polskie rozwiązanie. Systemy krajowe są bowiem znacznie tańsze od rozwiązań oferowanych przez zachodnich graczy. Dlatego za faworytów uchodzą Wonlok i Comp Rzeszów. Prezes Szukalski zaznacza, że kompatybilność systemów pozwoli bankowi na stopniowe wykorzystywanie 8,3 tys. placówek pocztowych do oferowania produktów bankowych.
To właśnie na otwieraniu okienek bankowych w placówkach pocztowych opiera się nowa strategia rozwoju banku, który tę największą w kraju sieć chce wykorzystać jako swój największy atut. W strategii założono koncentrację działalności na klientach indywidualnych, małych i średnich firmach oraz samorządach. Bank chce przejąć od PKO BP i BGŻ prowadzenie drobnych rozliczeń (np. comiesięczne płatności) dokonywanych przez ich klientów.
— Zaczęliśmy już z PKO BP i BGŻ wstępne rozmowy na temat wspólnego wydawania kart i zarządzania bankomatami — mówi Andrzej Szukalski.
Rozliczenia mają stać się jedną ze specjalizacji banku, który wystąpił m.in. do Ministerstwa Finansów o zgodę na rozliczanie płaconego przez klientów podatku Giro.
— Naszą ambicją jest także przejęcie obsługi przedakcesyjnych i akcesyjnych funduszy z UE kierowanych do gmin, rolników i sektora rolno-spożywczego. Sieć Poczty Polskiej umożliwi nam dostęp do grona klientów, do którego nie jest obecnie w stanie dotrzeć żaden bank — podkreśla Andrzej Szukalski.
— Taka strategia wydaje się rozsądna i daje nadzieję na szybki rozwój. Bank Pocztowy ma szansę przejąć masę klientów, którzy do tej pory w ogóle nie korzystają z żadnych usług bankowych, za to co miesiąc dokonują opłat na poczcie — uważa Marcin Materna, analityk DM BIG BG.
Realizując tę strategię Bank Pocztowy nie będzie przynosił znaczących zysków.
— Sądzę, że zarówno w tym, jak i w przyszłym roku wynik finansowy spółki będzie bliski zera. Bank Pocztowy wymaga głębokiej restrukturyzacji. Musimy ograniczyć koszty działania, lepiej zarządzać portfelem kredytowym, zwiększyć efektywność zatrudnienia — wyjaśnia Andrzej Szukalski.
Ukoronowaniem wprowadzenia nowej strategii i restrukturyzacji ma być wejście Banku Pocztowego do czołówki największych banków detalicznych.