Bank Światowy pożyczy PKP o 190 mln zł mniej
Krajowy przewoźnik musi zwiększyć wartość planowanej emisji obligacji
Polskie Koleje Państwowe otrzymają z Banku Światowego kredyt wysokości 110 mln EUR (410 mln zł), a nie jak zakładano — 150 mln USD (600 mln zł). Dlatego zarząd PKP zwiększy rozmiary planowanej emisji obligacji z 1,7 do 2 mld zł.
Mniejsza, niż wcześniej zakładano, będzie kwota kredytu dla PKP z Banku Światowego. Z zakładanych pierwotnie 150 mln USD (około 600 mln zł) PKP dostaną 110 mln EUR (około 410 mln zł).
— Zmniejszenie puli kredytu spowodowane jest tym, że PKP chce finansować z niego odprawy pracownicze, świadczenia przedemerytalne i urlopy kolejowe. W takiej sytuacji pożyczkobiorca musi odprowadzać od wypłacanych świadczeń podatki, a tych nie finansujemy — mówi Robert Kietliński, specjalista ds. transportu w Banku Światowym.
Do końca 2002 roku PKP zaplanowały zmniejszenie zatrudnienia ze 168 tys. do 145 tys. pracowników. Na odprawy przeznaczone będzie także 100 mln EUR (około 370 mln zł) kredytu z EBOR. Środki z tego kredytu już spływają w kolejnych transzach do kasy przewoźnika.
Zmniejszenie puli kredytu z Banku Światowego związane będzie z równoczesnym zwiększeniem rozmiarów zaplanowanej przez przewoźnika emisji obligacji. Dotychczas zakładano emisję wysokości 1,7 mld zł.
— Zostanie ona zwiększona do 2 mld zł — mówi Piotr Stachulski z PKP.
Obligacje zostaną wyemitowane w trzech transzach do końca I półrocza 2001 roku, a najpóźniej w przyszłym miesiącu powinien zostać ogłoszony przetarg na organizatora emisji.
Pierwsza gwarancja
PKP są już natomiast po serii trudnych negocjacji w sprawie podpisania umowy kredytowej na 700 mln zł (równowartość kwoty 190 mln EUR) z konsorcjum pięciu banków w składzie: Citibank (Poland) z Bankiem Handlowym, Dresdner Bank Luxembourg, Westdeutsche Landesbank Girozentrale oraz Westdeutsche Landesbank Polska. Do podpisania umowy niezbędne jest pozyskanie gwarancji Skarbu Państwa. W tej sprawie zarząd PKP wysłał w ubiegłym tygodniu wniosek do ministra finansów, a w przyszłym prawdopodobnie uzyska pozytywną opinię Komisji ds. Gwarancji i Poręczeń Ministerstwa Finansów.
— Będzie to możliwe, gdyż w przypadku PKP stosowana jest uproszczona procedura — wyjaśnia jeden z przedstawicieli resortu.
Przed audytem
Do końca miesiąca przewoźnik opublikuje również wyniki finansowe za 2000 rok. Ich zweryfikowaniem zajmie się Arthur Andersen.
— Z interpretacją dokonanego podliczenia należy wstrzymać się do końca miesiąca — zastrzega Wiesław Protasewicz, dyrektor finansowy PKP.
Nieoficjalnie wiadomo, że jeszcze w tym miesiącu ze struktury przedsiębiorstwa wyodrębnione zostaną nowe spółki: Ferpol, Farmacja, Polres oraz Elektroenergetyka i Teleinformatyka Kolejowa. Dołączą one do wydzielonych już WKD i SKM, przy których prywatyzacji zarządowi PKP doradza również Arthur Andersen.
okiem eksperta
Sytuacja PKP jest zła i dlatego wymaga zdecydowanych posunięć restrukturyzacyjnych. Jest wiele obszarów wymagających działań naprawczych. Jednym z najważniejszych wyzwań jest redukcja nadmiernego zatrudnienia, pochłaniającego obecnie ponad 50 proc. kosztów działalności przedsiębiorstwa. Obok likwidacji przerostu zatrudnienia kolej wymaga również przekształceń organizacyjnych, idących w kierunku oddzielenia funkcji operatorskich od właścicielskich. Restrukturyzacja wiąże się oczywiście także z dalszymi losami prywatyzacji. Pilotażowe programy prywatyzacyjne pomniejszych spółek (WKD, SKM, LHS) już są w toku i to bardzo cieszy. Należy jednak pamiętać, że to początek, a jeszcze sporo „pracy domowej” pozostało do odrobienia.
Robert Kietliński
specjalista ds. transportu w Banku Światowym, kredytodawcy PKP