Bank Światowy: W tym roku polska gospodarka będzie się rozwijać tak jak w 2006 r.

opublikowano: 2007-05-31 12:50

Polska gospodarka będzie się w tym roku rozwijać w podobnym tempie, jak w roku poprzednim - wynika z przedstawionego w czwartek raportu ekonomicznego Banku Światowego.

Autorzy raportu analizowali sytuację gospodarczą nowych państwa UE (UE8+2), czyli państw, które przystąpiły do UE w 2004 roku (bez Malty i Cypru) oraz Rumunii i Bułgarii.

Raport przewiduje spowolnienie wzrostu gospodarczego w większości krajów regionu. "Polska, Rumunia i Słowacja będą się rozwijały, tak jak w roku poprzednim" - powiedział na czwartkowej konferencji Thomas Blatt Laursen z Banku Światowego.

Z przytoczonych w raporcie prognoz Komisji Europejskiej wynika, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie w 2007 r. miał taki sam poziom, jak w roku 2006 r. i wyniesie 6,1 proc., a w 2008 r. będzie to 5,5 proc. Według przytoczonych danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego, będzie to odpowiednio 5,8 proc. i 5 proc.

Laursen przypomniał, że w 2006 r. kraje regionu odnotowały wysokie tempo wzrostu - Łotwa i Estonia powyżej 11 proc., Słowacja 8,3 proc., Rumunia 7,7 proc. Jedynie na Węgrzech wzrost wyniósł 3,9 proc. Bank Światowy prognozuje, że Węgry czeka powolny proces wzrostu od 2008 r.

Raport ostrzega przed zwiększającą się presją inflacyjną w krajach regionu, przy jednoczesnym poziomie produkcji powyżej jej potencjału, brakach na rynku pracy i przy gwałtownym wzroście zadłużenia. Gwałtowny wzrost inflacji notują szczególnie kraje bałtyckie; na Łotwie inflacja przekroczyła w 2006 r. 6 proc., a w br. ma przekroczyć 7 proc.

Według Banku Światowego, również Polska i Czechy notują tendencje wzrostowe, przy coraz ostrzejszej polityce monetarnej stosowanej przez te kraje. Według prognoz Komisji Europejskiej, inflacja w Polsce wyniesie w tym roku 2 proc. oraz 2,5 proc. w 2008 r. Natomiast - według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego - będzie to odpowiednio 2,2 proc. oraz 2,9 proc.

"Większość krajów regionu nie wykorzystuje silnego wzrostu gospodarczego dla poprawy sytuacji finansów publicznych" - powiedział Laursen. Według niego, również w 2007 r. nie należy spodziewać się istotnej zmiany sytuacji. Odnośnie Polski raport odnotowuje, że nasz kraj będzie nadal realizować "stopniowy proces dostosowawczy".

Tymczasem - według Laursena - we wszystkich krajach regionu należy zreformować finanse publiczne i rynek pracy oraz wzmocnić administrację publiczną.

Bank Światowy zauważa też, iż w nowych krajach UE rosną żądania związane z podwyższeniem płac, szczególnie dla lekarzy i nauczycieli. "Jeśli spełni się te żądania bez jednoczesnego przeprowadzenia reform, może to spowodować duże problemy fiskalne" - ostrzegł.

Raport odnosi się również do Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Według jego autorów, działania WPR nie wystarczą, by zreformować rolnictwo - potrzebne jest także finansowanie krajowe. 60 proc. gospodarstw rolnych w regionie produkuje towary wyłącznie na własne potrzeby, wiele jest gospodarstw poniżej 1 hektara.

Według Banku Światowego, rolnicy zyskali na wejściu do UE. Dochody polskich rolników wzrosły o 50 proc., chociaż rentowność jest dość niska, niższa niż w starych krajach UE. (PAP)