Akcjonariusze banków, notowanych na warszawskiej giełdzie, mieli wczoraj dobry dzień. Brak obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej pozytywnie wpłynął na kurs większości notowanych na GPW instytucji finansowych: na zielono świeciły wczoraj akcje 12 z 15 instytucji, wchodzących w skład subindeksu WIG-Banki. Dwie z nich — Bank Handlowy i ING Bank Śląski — rosły też w reakcji na niezłe wyniki kwartalne.
Pozytywnie zaskoczył Bank Handlowy, kontrolowany przez amerykańską grupę Citi. Numer dziewięć na polskim rynku pod względem sumy bilansowej w trzecim kwartale zarobił na czysto 228,4 mln zł, czyli o 38 proc. więcej niż rok wcześniej i nieco lepiej od oczekiwań analityków. Zysk udało się poprawić, mimo że w porównaniu z 2013 r. nieznacznie spadł tak wynik odsetkowy, jak i prowizyjny banku (ten ostatni głównie z powodu obniżki stawek interchange). Jednocześnie spadły jednak koszty — o 3 proc. rok do roku. Bank mocno przyspieszył też ze sprzedażą produktów z oferty inwestycyjnej i otworzył 4 placówki w nowym formacie Smart.
— W tych placówkach produktywność jest 7-10 razy większa niż w pozostałych — mówi Sławomir Sikora, prezes Banku Handlowego.
Bank, który latem wypłacił akcjonariuszom dywidendę na poziomie niemal całego jednostkowego zysku netto za 2013 r. (934 mln zł), znowu chce być hojny.
— W stress testach potwierdzona została zdolność banku do utrzymania polityki dywidendowej nawet w warunkach skrajnych — mówi Sławomir Sikora.
W oczekiwania analityków natomiast niemal dokładnie wstrzelił się ING Bank Śląski, którego czysty zysk w ostatnim kwartale wzrósł do 273 mln zł, czyli o 16,5 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Śląskiemu, w odróżnieniu od Handlowego, urósł też wynik odsetkowy (o 13 proc. rok do roku) i prowizyjny (5 proc.).
— Celem na ten rok było utrzymanie zysku na co najmniej takim samym poziomie jak w 2013 r., teraz spodziewamy się poprawy — mówi Małgorzata Kołakowska, prezes ING Banku Śląskiego.
Według Dariusza Górskiego, analityka DM BZ WBK, lepsze nastroje przed kolejnymi kwartałami mogą mieć akcjonariusze ING Śląskiego.
— ING ma dobrą dynamikę i stabilnie zwiększa wolumeny kredytowe (szczególnie w hipotekach i kredytach gotówkowych). Tymczasem akcjonariuszeHandlowego, mimo zysków wyższych od rynkowego konsensu, mają prawo do pewnej nerwowości, bo dobry wynik to rezultat m.in. sprzedaży obligacji. Ta poduszka w kolejnych kwartałach będzie mniejsza, a na wyniki banków w końcówce roku duży wpływ będzie miała obniżka stóp procentowych przez RPP. Powinna ona mocniej odbić się na wynikach Handlowego, który jest mniej zdywersyfikowany niż ING i ma większą ekspozycję na obniżkę stopy lombardowej, do tego dochodzi wpływ obniżki stawek interchange — ocenia Dariusz Górski.
mBank robi rewolucję w placówkach
Żeby oszczędzić, najpierw trzeba wydać. W Łodzi ruszyła w tym tygodniu pierwsza placówka mBanku w nowym, „lekkim” formacie, zlokalizowana w centrum handlowym. Oferuje ona podstawową obsługę, bardziej kompleksowe usługi świadczone mają być w centrach doradczych, mieszczących się w budynkach biurowych. Dziś mBank ma 178 placówek w całym kraju. W ciągu kilku lat na ich modernizację i dostosowanie do nowych formatów ma wydać 70 mln zł, ale szacuje, że dzięki temu będzie osiągał rocznie około 50 mln zł oszczędności.