Alessandro Barberis, dyrektor generalny koncernu Fiat zapewnił w poniedziałek, że Fiat Auto nie potrzebuje dofinansowania. Odpowiedział w ten sposób na postulat związków, które domagają się, aby udziały w spółce objęło państwo.
Barberis powiedział, że nie ma potrzeby szukać ‘na zewnątrz’ pieniędzy dla Fiat Auto. Jego zdaniem do restrukturyzacji spółki wystarczy 2,5 mld EUR wygenerowane na ten cel z własnej kasy włoskiego koncernu.
- Fiat nie zwraca się o pieniądze ani do państwa, ani do kogokolwiek innego – powiedział w poniedziałek Barberis.
Za zaangażowaniem państwowych pieniędzy w Fiat Auto opowiedziały się związki zawodowe. Lider jednego z nich, Luigi Angeletti powiedział, że do rewitalizacji Fiata, a przez to i całego włoskiego sektora motoryzacyjnego niezbędne są znacznie większe środki od tych, którymi dysponuje spółka. Jego zdaniem Fiat powinien być znacznie większy, aby mógł konkurować na światowych rynkach.
W poniedziałek rozpoczęła się realizacji planu zmniejszenia zatrudnienia we włoskich zakładach Fiata. W jego pierwszej fazie z pracy odejdzie 5,6 tys. pracowników spółki. Docelowo zatrudnienie ma się zmniejszyć o 8,1 tys. ludzi.
MD, Dow Jones