Barszcz ukraiński miarą rosyjskiej inflacji

DI
opublikowano: 2015-05-02 19:37

Rosyjskie małżeństwo gotuje specjalny garnek barszczu i obserwuje rosnące ceny żywności w swoim kraju.

- Co drugi miesiąc emerytowana nauczycielka Natalya Atuchina gotuje specjalny garnek barszczu w swoim rodzinnym mieście Omsk. W zeszłym roku kupiła składniki na lokalnych rynkach za 165 RUB (3,2 USD). W kwietniu kosztowały one prawie 247 RUB - czytamy tekście opublikowanym przez „The Wall Street Journal”.  

Fotolia

Zupa pani Atuchiny jest nie tylko rodzinnym przysmakiem, ale także punktem odniesienia dla indeksu, który przygotowuje jej mąż Sergei Komarovskikh. Wskaźnik opracowany przez emerytowanego dziennikarza śledzi koszty żywności w syberyjskim mieście. W ciągu roku cena barszczu wzrosła o 49,5 proc. 

Twórca indeksu twierdzi, że barszcz jest niezwykle obiektywnym wskaźnikiem, który „nie może kłamać”. Barszcz zawiera takie składniki, jak buraki czerwone i ziemniaki. 

Niedawno opisaliśmy inny ważny składnik rosyjskiej kuchni. Kapusta jest obecnie trzykrotnie droższa niż pół roku temu.

Rosja produkuje tylko 75 proc. kapusty, która jest spożywana w kraju. Resztę sprowadzała, przede wszystkim z Polski. Do kryzysu ukraińskiego Rosja była największym importerem kapusty z Unii Europejskiej.