Mówią o sobie „mała firma, która chce robić wielkie rzeczy”. Twórcy IQ Sport Advisory Group od lat zaangażowani są w biznes, który kręci się wokół sportu. Teraz razem z partnerami stworzyli platformę do dzielenia się emocjami podczas wydarzeń sportowych, bazującą na technologii beaconów — eFan24. Do współpracy zaprosili warszawską spółkę Senfino — partnera technologicznego i krakowskiego producenta beaconów kontakt. io. Projekt wspierają znane nazwiska: były piłkarz Jarosław Bieniuk, jeden z założycieli IQ Sport Advisory Group, i Lech Kaniuk, szef PizzaPortal.pl.

Nowe pokolenie fanów
Beacony to małe urządzenia emitujące sygnał radiowy w paśmie odpowiadającym Bluetooth Low Energy (BLE), który może być odebrany przez telefony komórkowe i tablety. Tworzą tzw. system mikropozycjonowania, co w praktyce oznacza, że mogą oszacować np., w jakiej odległości posiadacz smartfona znajduje się od ściany budynku lub jak tłoczno jest w danym pomieszczeniu. To właśnie te urządzenia wykorzystuje aplikacja eFan24. Technologia iBeacons sprawdza się lepiej w przypadku takiego rozwiązania niż Wi-Fi.
— Z badań, które przeprowadziliśmy we współpracy z angielską agencją Xperiology, wynika, że prawie wszystkim kibicom na stadionie zależy, by móc korzystać z internetu za pośrednictwem telefonu. To znak czasu, na areny wchodzi nowe pokolenie fanów. Technologia beaconów, oparta na bluetooth, daje w tym zakresie duże możliwości — mówi Marcin Ciącio, partner w IQ Sport Advisory Group.
Marcin Zaremba z Senfino tłumaczy, że Wi-Fi nie jest wcale tak dobrym rozwiązaniem, jak mogłoby się wydawać.
— Stadion to potężne, betonowe ściany, które ograniczają zasięg, i ogromna przestrzeń wypełniona bardzo dużą grupą ludzi, którzy chcą zazwyczaj korzystać z tej sieci jednocześnie — podkreśla współtwórca aplikacji.
— Amerykanie oferują punkty Wi-Fi na stadionach — zaawansowane instalacje sieci bezprzewodowych o bardzo dużej przepustowości. Tam każdy widz angażuje się w sportową czy muzyczną imprezę i wytwarza kontent za pośrednictwem smartfonów, ale instalacja takiego systemu to koszt minimum kilku milionów dolarów. Gdybyśmy chcieli wprowadzić Wi-Fi o takich parametrach teraz na Stadion Narodowy, to kosztowałoby to nie mniej niż 10-15 mln zł — dodaje Rafał Dylewski.
Tendencja spadkowa
W latach 2013-14 mecze ligi futbolu amerykańskiego oglądało na żywo przeciętnie ponad 68 tys. widzów. Regularne rozgrywki zespołów baseballu obejrzało we wspomnianym okresie ponad 73 mln. Podczas piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii stadion zamiast ekranu wybrało 4,43 mln ludzi. Te liczby robią wrażenie, ale… topnieją. Miejsce z daleka od boiska kibice coraz częściej zamieniają na miejsce przed ekranem komputera czy tabletu. IQ Sport widzi w tym trendzie nie zagrożenie, ale szansę.
— Chcemy dać kibicom narzędzie, które będzie ich bardziej angażowało w dane wydarzenie, dawało możliwość dzielenia się swoimi emocjami w czasie rzeczywistym i było źródłem cennych informacji — tłumaczy Rafał Dylewski.
Użytkownicy aplikacji eFan24 mogą robić wszystko to, co dobrze znają z portali społecznościowych. Komentować na bieżąco to, co dzieje się w danym momencie na murawie, torze czy scenie. Wrzucać zdjęcia, nagrywać filmiki, wiadomości głosowe i oceniać zdarzenia pozytywnie lub negatywnie za pomocą jednego ruchu. Aplikacja eFan24 podpowiada, jak dostać się do widniejącego na bilecie miejsca — jest w stanie podprowadzić uczestnika imprezy przez gąszcz korytarzy do właściwego sektora i rzędu, a przy okazji wskazać miejsce, gdzie może zakupić napoje, przekąski czy pamiątki. I to takie, gdzie jest najmniejsza kolejka.
— Zależy nam nie tylko na tym, by eFan 24 pełnił funkcję nawigatora i pomagał poruszać się po arenie sportowej czy podpowiadał, gdzie zaparkować, ale chcemy dać również nową przestrzeń dla organizatorów i klubów po to, by mogli za jej pomocą docierać do kibiców z dedykowanymi komunikatami — wyjaśnia Marcin Ciącio. —
Organizatorom i sponsorom dajemy narzędzie, które umożliwia realizację scenariuszy biznesowych w czasie rzeczywistym, gdy kluczową rolę grają emocje kibiców — dodaje Rafał Dylewski.
Z ekstraklasy do Bundesligi
Pierwsze testy aplikacja już ma za sobą. Zadebiutowała na meczu ekstraklasy Lechia Gdańsk kontra Piast Gliwice na PGE Arenie. Organizator, czyli klub Lechii, zaprosił do testów zamknięte grono fanów, możliwości aplikacji sprawdziła ponad setka kibiców. Jest szansa, że już wkrótce eFan24 poznają też kibice klubów Bundesligi — strategicznympartnerem IQ Sport w tym projekcie jest niemiecka firma eventowa Steilpass. A już w marcu Polacy wybierają się do Nowego Jorku, gdzie zaprezentują aplikację tamtejszym menedżerom reprezentującym największą branżę sportową na świecie.
— Oni bardzo dobrze znają się na tym, jak można czerpać zyski z takich rozwiązań, jakich dostarcza eFan24. Europa Zachodnia, szczególnie Niemcy, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone to dla nas najważniejsze rynki, o których myśleliśmy przy tworzeniu aplikacji. Tam odbywają się najgłośniejsze wydarzenia sportowe i tam jest największy biznes skoncentrowany wokół sportu — mówi Marcin Ciącio.
Na pytanie o konkurencję założyciele firmy odpowiadają, że platformy oparte na beaconach powstają i eFan24 nie jest jedyną, ale wyróżnia ją to, że łączy funkcje społecznościowe z zarządzaniem komunikacją w czasie rzeczywistym.
— Stworzyliśmy aplikację adresowaną do grupy docelowej, którą wyróżniają charakterystyczne zachowania. Takie, które można przeanalizować i odpowiednio na nie zareagować jeszcze w trakcie trwania wydarzenia lub tuż po jego zakończeniu, co może przełożyć się na lepsze dostosowanie komunikatu, oferty, a więc na podniesienie efektywności komunikacji i przychodów — mówi Rafał Dylewski.