Ustępujący premier Marek Belka przyznał w środę w Sejmie, że jego rządowi nie udało się w planowanym stopniu uporządkować finansów publicznych. "Nie dlatego, że zabrakło nam dobrej woli, pomysłów, czy pracowitości. Determinacji brakowało w parlamencie" - powiedział Belka po złożeniu dymisji swojego rządu.
Premier podkreślił natomiast, że podczas działalności jego rządu zmniejszono zagrożenie nadmiernego wzrostu długu publicznego w stosunku do PKB. "Wbrew obawom nie nastąpił krach finansów publicznych" - podkreślił Belka.
Jego zdaniem, każdy nowy rząd ma prawo tworzyć budżet, za którego wykonanie weźmie pełną odpowiedzialność. Dlatego, jak zaznaczył, złożył w maju rezygnację, by ułatwić parlamentowi i prezydentowi podjęcie decyzji o ogłoszeniu wcześniejszych wyborów.
"Tak się nie stało, mój rząd z konieczności musiał przygotować budżet na rok 2006" - powiedział. Zapewnił, że projekt budżetu jest "kontynuacją rozważnej polityki finansowej państwa" zaplanowanej i realizowanej przez jego rząd.