Stany Zjednoczone i Wielka Brytania uplasowały się na najwyższych miejscach w „Indeksie ryzyka centrów danych 2013” opracowanym przez firmy doradcze Cushman & Wakefield, hurleypalmerflatt oraz Source8. Sukces europejskiego lidera wiąże się z wysoką przepustowością internetu i korzystnymi warunkami prowadzenia działalności gospodarczej. W zestawieniu wysoko notowane były też Szwecja, Niemcy, Kanada, Hongkong, Islandia. Polska natomiast została sklasyfikowana na 10. miejscu w Europie i 17. na świecie, w stosunku do rankingu z 2012 r. podskoczyła aż o pięć oczek. Za lokalizacją centrów danych w Polsce — zdaniem dr. Bolesława Kołodziejczyka, konsultanta w dziale wycen i doradztwa Cushman & Wakefield — przemawiają długoterminowa perspektywa stabilności ekonomiczno-gospodarczej kraju, niski (w stosunku do średniej europejskiej) poziom średnich wynagrodzeń oraz niskie zagrożenie klęskami żywiołowymi.
— W kontekście lokalnym widzimy wyraźną korelacjępomiędzy lokalizacjami centrów usług biznesowych z kapitałem zagranicznym i kierunkami rozwoju firm oferujących usługi typu „data center”. Największym rynkiem tego typu usług w Polsce jest Warszawa, w której do dyspozycji klientów pozostaje ok. 24 tys. mkw., tj. ok. 24 proc. powierzchni w całej Europie. Na drugim miejscu jest Kraków (zajmujący według raportu firmy Tholons z 2013 r. drugą pozycję w Europie pod względem atrakcyjności inwestycyjnej dla firm outsourcingowych). Na dalszych miejscach są Poznań, Łódź, Trójmiasto i aglomeracja katowicka — wylicza dr Bolesław Kołodziejczyk.