Tak dobrej sytuacji na australijskim rynku pracy nie było od niemal półwiecza. Rekordowo niska stopa bezrobocia i oczekiwany silny wzrost płaca stanowią jednak poważne wyzwanie dla tamtejszego rządu i banku centralnego, informuje Bloomberg.

Zgodnie z rządowymi danymi, w kwietniu 2022 r. stopa bezrobocia w największej gospodarce antypodów wyniosła 3,9 proc. co jest najniższą wartością od sierpnia 1974 r. W porównaniu z marcem zatrudnienie wzrosło o 4 tys. etatów
Bank Rezerw Australii prognozuje, że wzrost płac w tym roku przyspieszy do 3 proc. z 2,4 proc. obecnie. Takie oczekiwania proinflacyjne pozwalają wydłużyć cykl podwyżek stóp procentowych, który instytucja rozpoczęła w tym miesiącu. 3 maja benchmarkowa stawka podwyższona została o 25 punktów bazowych do 0,35 proc. i był to pierwszy wzrost od ponad 11 lat.
Według ekonomistów, RBA nie ma wyjścia i przy relatywnie wysokiej inflacji i dobrej sytuacji gospodarczej, by ograniczyć presję inflacyjną musi systematycznie zaostrzać swoją politykę monetarną. Oczekuje się, że podczas czerwcowego posiedzenia stopy mogą zostać podniesione o 40 pb, jak również, choć w mniejszej skali podczas wszystkich pozostałych tegorocznych posiedzeń. Na koniec roku kluczowa stawka osiągnęłaby w takim wypadku pułap 2,7 proc., choć wielu specjalistów twierdzi, że RBA nie będzie ryzykował zduszenia ożywienia i pozostawi stawki na poziomie poniżej 2 proc.