Według wstępnych danych biura statystycznego (ONS), w okresie trzech miesięcy do listopada 2023 r. stopa bezrobocia wyniosła jedynie 3,9 proc. To zdecydowanie niższa wartość niż wstępne oszacowanie, które opiewało na 4,2 proc.
Wskaźnik bierności zawodowej w Wielkiej Brytanii, mierząc liczbę osób pozostających bez pracy i nieposzukujących jej, oszacowano w tym okresie na 21,9 proc., rosnąc z 20,8 proc. w poprzednim okresie.
Dzisiejsze dane stanowić mogą spore wyzwanie dla władz monetarnych. Liczyły one bowiem na schłodzenie koniunktury na rynku pracy, a co za tym idzie i złagodzenie presji na wzrost wynagrodzeń, co z kolei przekłada się na inflację.
Bank Anglii uważnie obserwuje brytyjski rynek pracy, analizując, czy presja inflacyjna w gospodarce ostygła na tyle, aby można było obniżyć referencyjną stopę procentową z najwyższego poziomu od prawie 16 lat wynoszącego 5,25 proc.
Podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia BOE otworzył możliwość obniżek stóp procentowych w miarę spadku inflacji, a przy czym jeden z jego decydentów oddał pierwszy głos za obniżką kosztów pożyczek od 2020 r.