Marcowy odczyt stopy bezrobocia w brytyjskiej gospodarce zaskoczył. Nieoczekiwanie wzrosła, co w kontekście walki z inflacją prowadzonej przez Bank Anglii, daje władzom monetarnym szersze pole do działania, donosi Reuters.

Opublikowane we wtorek przez Narodowy Urząd Statystyczny dane pokazały, że w marcu 2023 r. stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii wzrosła do 3,9 proc. z 3,8 proc. w lutym. Tymczasem mediana prognoz ekonomistów zakładała jej utrzymanie na poziomie sprzed miesiąca.
Wyraźnie wzrosła liczba osób wnioskujących o zasiłek dla bezrobotnych do pułapu 46,7 tys. w kwietniu ze zrewidowanych w dół 26,5 tys. w marcu. W tym przypadku konsensus rynkowy wskazywał na 31,2 tys. osób.
Tymczasem jak wynika z raportu ONS, wstępne dane z brytyjskiego urzędu skarbowego wykazały w kwietniu pierwszy spadek liczby zatrudnionych pracowników od ponad dwóch. Było ich aż o 136 tys. mniej niż w marcu.
Natomiast liczba wolnych miejsc pracy spadła po raz dziesiąty z rzędu w ciągu trzech miesięcy poprzedzających kwiecień, osiągając najniższy poziom od połowy 2021 r.
Z kolei przyspiesza dynamika wzrostu płac. Wynagrodzenie podstawowe wzrosło o 6,7 proc. w ciągu trzech miesięcy do marca w porównaniu z tym samym okresem 2022 r. z 6,6 proc. w ciągu trzech miesięcy do lutego. Konsensus rynkowy zakładał poziom 6,8 proc. Do wzrostu przyczyniło się przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń pracowników sektora publicznego. Roczny wzrost płac, w tym premii, utrzymał się na poziomie 5,8 proc. pokrywając się z oczekiwaniami ekonomistów.
Dzisiejszy odczyt daje trochę wytchnienia władzom monetarnym, które mierzą się z najwyższą od czterech dekach inflacją. Wzrost bezrobocia sugeruje bowiem przełożenie się dotychczasowych podwyżek stóp Banku Anglii na rynek pracy, który do niedawna wykazywał się wysoką odpornością.