Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) podpisał w czwartek umowę z Krajową Spółdzielczą Kasą Oszczędnościowo- Kredytową (SKOK) w sprawie dopłat do oprocentowania kredytów mieszkaniowych.
Jak poinformował na konferencji prasowej prezes BGK Wojciech Kuryłek, SKOK-i są już drugą instytucją - obok PKO BP - która podpisała umowę o dopłatach budżetowych w ramach rządowego programu "rodzina na swoim".
Podkreślił, że program ten jest skierowany przede wszystkim do młodych osób, spoza dużych aglomeracji, a "aktywność SKOK-ów jest największa w tym obszarze" - dodał.
Prezes Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej Grzegorz Bierecki poinformował, że "SKOK-i dysponują znaczącą siecią placówek w małych i średnich miejscowościach, gdzie cena metra kwadratowego mieszkania jest znacznie niższa (niż w większych aglomeracjach - PAP)".
"Myślę, że będziemy w stanie zaoferować kredyty znaczącej grupie naszych członków" - powiedział Bierecki.
Kuryłek podkreślił, że w ramach programu "rodzina na swoim" zainteresowanie współpracą z BGK wyraża ok. 20 banków. "Najbardziej zaawansowane prace nad podpisaniem umowy są prowadzone z bankiem Pekao SA" - powiedział.
Bierecki poinformował, że od 19 lutego br. prawie we wszystkich placówkach SKOK-ów będzie można zaciągać takie kredyty. Dodał, że w tym roku SKOK-i chcą sprzedać 50-60 tys. kredytów.
Zgodnie z porozumieniem, które jest realizacją ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania, BGK dopłaca 50 proc. kwoty odsetek, naliczonych według stopy referencyjnej (obecnie jest to 6,2 proc.). Podstawa naliczenia dopłat jest ograniczona do wartości kredytu, zaciągniętego na sfinansowanie 50 metrów kwadratowych mieszkania lub 70 m kw. domu.
Ustawa ogranicza wielkość powierzchni finansowanej kredytem z dopłatą do 75 m kw. dla lokalu mieszkalnego oraz do 140 m kw. dla domu jednorodzinnego. O preferencyjny kredyt mogą się ubiegać małżeństwa oraz osoby samotnie wychowujące dzieci. Potencjalny kredytobiorca nie może posiadać własnego lokum.
Jak szacował resort budownictwa, dzięki budżetowym dopłatom może powstać od 315 tys. do 350 tys. nowych mieszkań. Ministerstwo zapowiadało, że chce w najbliższych tygodniach wystąpić z nowelizacją ustawy, która pozwoli na łatwiejsze pozyskanie mieszkań, głównie w większych miastach.(DI, PAP)