Jutro akcjonariusze BGŻ mają zdecydować o dokapitalizowaniu spółki 600 mln zł. Większość spółdzielców nie będzie protestować przeciwko tej uchwale. Nie będzie natomiast głosowany punkt dotyczący wejścia kapitałowego do banku AWR SP.
Akcjonariusze Banku Gospodarki Żywnościowej mają na jutrzejszym WZA wysłuchać sprawozdania zarządu i rady spółki oraz udzielić im skwitowania za 2001 r. Głównym punktem obrad będzie jednak przyjęcie nowej strategii rozwoju i dokapitalizowania banku.
Zarząd zaproponuje udziałowcom przekształcenie BGŻ w bank komercyjny i zwiększenie jego kapitałów o ubiegłoroczny zysk oraz dzięki dwóm emisjom. Pierwsza, wartości około 200 mln zł, skierowana zostanie do Skarbu Państwa, który pokryje ją resztówkami TP SA (1 proc.) i Orbisu — (2,21 proc). Obecna wartość rynkowa tych walorów wynosi około 220 mln zł.
— Będziemy głosowali za podniesieniem kapitału BGŻ poprzez wniesienie do niego posiadanych przez SP akcji spółek giełdowych — mówi Mieszko Gawecki, pełnomocnik zarządu Spółdzielczej Grupy Bankowej (dawne GBW).
Grupa dysponuje ponad 6-proc. pakietem akcji BGŻ, co oznacza, że bez jej poparcia pozostałe banki regionalne i spółdzielcze nie będą mogły skutecznie odrzucić tej uchwały. Do tej pory BS i BR, posiadające ogółem ponad 34-proc. udział w BGŻ, solidarnie blokowały obejmowanie akcji przez innych akcjonariuszy.
Druga emisja, wartości około 100 mln zł, zostanie skierowana do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, która miałaby objąć walory za gotówkę.
— Z naszych informacji wynika, że nie zostanie podjęta uchwała w tej sprawie. Zaproponowane zostanie inne rozwiązanie dokapitalizowania BGŻ przez agencję — mówi Mieszko Gawecki.
Nie ujawnia jak, ale prawdopodobnie oznacza to, że AWR SP udzieli BGŻ pożyczki podporządkowanej.
Równocześnie SPB nie wie, jak się zachowa, gdyby jednak doszło do głosowania i tej emisji.
Z obu bowiem wyłączeni zostali pozostali udziałowcy, czyli banki spółdzielcze i regionalne. Ich przeprowadzenie oznacza zmniejszenie udziału grup spółdzielczych do około 20 proc.
W planie Skarbu Państwa jest odkupienie udziałów spółdzielców przez EBOR.
— Jesteśmy gotowi zainwestować w akcje BGŻ na okres 5-10 lat. Sądzę, że w tym czasie wyrosną polscy inwestorzy, którzy będą mogli zostać strategicznymi partnerami tego banku — wyjaśnia Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes EBOR.
Tymczasem banki spółdzielcze i regionalne nie dostają gwarancji wyjścia z inwestycji w BGŻ.
Małgorzata Ostrowska, wiceminister skarbu, uważa, że banki spółdzielcze i regionalne, które nie zdecydują się odsprzedać teraz swoich udziałów, kolejną szansę wyjścia z tej inwestycji otrzymają w przyszłym roku, kiedy mniejszościowy pakiet akcji BGŻ trafi na giełdę.