Bielsko-Biała zyskało piąte kino komercyjne
Właścicielka obiektu liczy, że przyciągnie widzów ambitnym repertuarem
W Bielsku-Białej otwarte zostało kino Feniks. Jest to już piąty obiekt tego typu w mieście, które na swoim terenie nie ma multipleksu. Kina walczą więc o tego samego klienta, oferując mu podobny repertuar po tych samych cenach.
W Bielsku-Białej rozpoczęło działalność kino Feniks. Jest ono piąte w tym mieście i znajduje się na osiedlu Beskidzkim, w SP nr 36. Dla potrzeb kina zmodernizowano istniejącą szkolną salę kinową, liczącą 212 miejsc, którą Jadwiga Bańkowska, właścicielka kina, dzierżawi od szkoły.
Bajki w weekendy
Koszt przebudowy sali na potrzeby kina oszacowano na 50 tys. zł. Środki pochodziły w części z kredytu bankowego. Sprzęt jest użyczony.
— Mamy zamiar wyświetlać głównie filmy ambitne. Planujemy również projekcje tzw. filmów kultowych, a w weekendy — bajek ze Studia Filmów Rysunkowych z Bielska-Białej –— mówi Jadwiga Bańkowska.
Zdzisław Kudła, dyrektor kina Studio, mieszczącego się przy SFR, nie wyklucza współpracy z kinem Feniks. Jego zdaniem, nowy obiekt będzie musiał walczyć o widzów.
— Nasza placówka, z 65 miejscami, ma charakter kina studyjnego. Możemy więc pozwolić sobie na wyświetlanie filmów artystycznych. Mamy stałą publiczność i z tego względu nie obawiamy się konkurencji ze strony kin komercyjnych — wyjaśnia Zdzisław Kudła.
Duża konkurencja
Konkurencją dla Feniksa mogą być pozostałe kina działające w mieście. Kino Rialto, którego właścicielem jest Krakowskie Centrum Kinowe Ars, posiada kawiarnię, lożę oraz nowe wnętrze. Remont obiektu, liczącego 271 miejsc, kosztował około 100 tys. zł.
— Obok repertuaru typowo komercyjnego, chcemy wyświetlać również filmy kontrowersyjne. W 2001 r. liczymy na sprzedaż co najmniej 65 tys. biletów — przewiduje Przemysław Polański, kierownik kina Rialto.
Kinem Złote Łany, na 496 miejsc, zarządza natomiast, od lutego 2001 r., Agencja Filmowa Silesia-Film w Katowicach. Przeważają w nim filmy komercyjne.
Apollo, kino które posiada 540 miejsc, wyświetla filmy zarówno ambitne, jak i komercyjne.
— W 2001 r. zakładamy spadek oglądalności nawet o 30-40 proc. — twierdzi Lucyna Macedońska, właścicielka kina Apollo.
Na razie w Bielsku-Białej nie wybudowano multipleksu. Lucyna Macedońska jest pewna, że gdyby powstał — odbierze widzów. Z kolei Jadwiga Bańkowska nie wierzy, że ludzie będą chcieli płacić za bilety około 20 zł, skoro w bielskich kinach kosztują one 10-14 zł.