Biznes chce mieć głos. Powstaje Polska Rada Przedsiębiorców

Koalicja rządząca wielokrotnie deklarowała odblokowanie będącego w zapaści po rządach PiS dialogu społecznego. Premier, wicepremierzy oraz ministrowie obiecali przedsiębiorcom otwartość, współdziałanie i rzetelne konsultacje projektów regulacji prawnych. W takim klimacie rozpoczyna działalność Polska Rada Przedsiębiorców (PRP), organizacja skupiająca znanych biznesmenów i biznesmenki.

Tylko prywatni inwestorzy

Przewodniczącym PRP został Rafał Brzoska, twórca InPostu. Wśród kilkunastu wiceprzewodniczących są: Wojciech Wolny, prezes firmy IT Euvic, Marian Owerko, prezes grupy Foodwell, Tomasz Misiak, inwestor, założyciel Mizyak Fund, Rafał Sonik, zwycięzca Rajdu Dakar, a obecnie inwestor nieruchomościowy, Dariusz Gałęzewski, twórca Oshee, Beata Drzazga, inwestorka i założycielka jednej z największych polskich firm opieki senioralnej Betamed, Agnieszka Wiercińska, partnerka kancelarii prawnej WKB. W gronie założycieli aż roi się od biznesowych gwiazd (patrz ramka).

Rozmowa z Rafałem Brzoską, prezesem InPostu i przewodniczącym Polskiej Rady Przedsiębiorców

Chcemy pomagać rządzącym w budowaniu lepszej Polski

Puls Biznesu: Po co powstaje PRP i dlaczego się pan w nią zaangażował?

Rafał Brzoska: Wraz z koleżankami i kolegami z biznesu często rozmawialiśmy o tym, że głos przedsiębiorców nie jest dostatecznie słyszany, narzekaliśmy na brak w sferze publicznej długoterminowego myślenia czy projektów strategicznych, a także na zły i nieprawdziwy wizerunek polskich przedsiębiorców w społeczeństwie. Uznaliśmy, że pokolenie przedsiębiorców, które zbudowało biznesy od zera, a nie na prywatyzacjach z lat 90., ma szansę, ale i obowiązek coś zmienić, dlatego przeszliśmy od słów do czynów. W krótkim czasie chęć dołączenia do PRP wyraziło blisko 100 prywatnych przedsiębiorców, a Rafał Dutkiewicz bardzo szybko zaprosił nas do dołączenia do Pracodawców RP. Będziemy drugim skrzydłem organizacji, liczymy że dzięki temu głos polskiego prywatnego biznesu będzie mocno słyszany.

Są już przecież organizacje przedsiębiorców.

To prawda, ja czy InPost którym zarządzam, należymy chyba do wszystkich. Ale wszystkie te organizacje skupiają w większości przypadków wielkie korporacje, a one często mają odmienne interesy od prywatnego sektora. Wiele zagranicznych korporacji działa w Polsce po to, by jak najwięcej zarobić, a jak najmniej zostawić. Nie traktuje Polski strategicznie i nie jest zainteresowane budową wspólnego dobra. Prywatni przedsiębiorcy mają zupełnie inną optykę, dla nas dobro kraju jest bardzo ważne, tu się wychowaliśmy, tu wychowujemy nasze dzieci. Chcemy wykorzystać nasze doświadczenie, wiedzę i możliwości do zbudowania wspólnego dobra, wypracowania rozwiązań, które sprawią, że Polska będzie krajem przyjaznym przedsiębiorcom i pracownikom, chcemy poprawić system edukacji, budować kapitał ludzki i rozwijać patriotyzm gospodarczy.

Będziecie doradzać i opiniować pomysły rządu czy sami wyjdziecie z inicjatywą?

Chcemy pomagać rządzącym w budowaniu lepszej Polski, niezależnie od tego, która partia rządzi. W organizacji są przedsiębiorcy z różnych branż, z różnymi doświadczeniami i warto byłoby z naszej wiedzy skorzystać. Ale nie będziemy tylko stroną opiniującą, przeciwnie – będziemy publikować pomysły, a nawet gotowe rozwiązania bazując na najlepszych wzorcach ze świata. Przyjęliśmy zasadę, że mają to być pomysły możliwe do wdrożenia w 12-18 miesięcy. Weźmy na przykład elektromobilność, która w polskim systemie prawnym w zasadzie nie istnieje. Pokażemy najlepsze rozwiązania na świecie, ich potencjalny wpływ na gospodarkę i co trzeba zmienić w prawie, by tak to działało. Jeśli ktoś podejmie inicjatywę, to super, a jeśli nie, no cóż… przynajmniej pokażemy, jak mogłoby to wyglądać i pokażemy rolę przedsiębiorców w społeczeństwie. To nowe otwarcie i nowe podejście w relacjach biznes-społeczeństwo-polityka.

Zarządza pan dużą spółką, ma fundusz inwestycyjny, jest aktywny charytatywnie… nie za dużo tego?

PRP to drużyna, ktoś musiał być liderem, a skoro koleżanki i koledzy uznali, że mam nim być ja, to nie mogłem odmówić. Ale nie jest to w żadnym wypadku projekt Rafała Brzoski, tylko organizacja, której siłą są przedsiębiorcy, którzy ją tworzą.

PRP została utworzona w ramach Pracodawców RP, jednej z największych organizacji biznesowych w kraju.

— Ideą PRP jest szeroki udział w pracach i działaniach na rzecz likwidacji barier dla biznesu, naprawiania prawa, wdrażania ułatwień dla działalności gospodarczej. Obecny rząd deklaruje współpracę ze środowiskiem przedsiębiorców, zamierzamy więc brać ekspercki udział m. in. w pracach nad projektami aktów prawnych i wspierać rząd oraz parlament jako praktycy przedsiębiorczości — mówi Tomasz Misiak, członek Rady Pracodawców RP, inwestor i twórca Mizyak Fund.

Podkreśla, że nie chodzi o lobbing na rzecz biznesów członków organizacji.

— Do PRP przystąpiło już kilkadziesiąt osób, które jako prywatni inwestorzy osiągnęli spektakularny sukces w biznesie. Są to przedsiębiorcy o ogromnej wiedzy i doświadczeniu, które zamierzają spożytkować na rzecz całego środowiska polskiej przedsiębiorczości. Naszym celem nie jest załatwianie czegoś dla naszych firm czy branż, w których funkcjonujemy, lecz eksperckie wspieranie rządu w naprawianiu prawa gospodarczego i zasad prowadzenia działalności gospodarczej — deklaruje Tomasz Misiak.

Członkami PRP będą tylko polscy prywatni przedsiębiorcy, właściciele firm z rocznym przychodem powyżej 100 mln zł. Miesięczna składka członkowska wynosi 4 tys. zł. Władze zakładają, że w ciągu roku PRP pozyska około 200 członków.

Porozmawiamy z władzą

Do PRP przystąpił Ryszard Chmura, prezes Corporate Connections, międzynarodowej organizacji biznesowej.

— To, że działam w jednej organizacji, nie koliduje z udzielaniem się także w PRP. Corporate Connections to platforma, której celem są relacje stricte biznesowe, natomiast PRP ma inne cele, społeczne, tj. reprezentowanie środowiska wszystkich branż we współpracy z rządem i parlamentem na zasadzie eksperckiej. Chcemy brać czynny udział w reformowaniu warunków dla działalności gospodarczej, polskiego prawa, likwidowaniu barier biznesu — mówi Ryszard Chmura.

Zaangażowanie społeczne podkreśla też Beata Drzazga, inwestorka, twórca Betamedu.

— Od 23 lat jestem przedsiębiorcą. Działałam i nadal jestem aktywna w różnych organizacjach przedsiębiorców. Udzielam się również w Pracodawcach RP. Przystąpiłam także do PRP, ponieważ jej celem jest społeczne wspieranie wszystkich prywatnych firm w relacjach z władzą. Celem takiej współpracy jest wypracowywanie najlepszych dla przedsiębiorczości regulacji prawnych, likwidowanie bubli prawnych, znoszenie barier. W PRP jestem przewodniczącą grupy ds. służby zdrowia i będę też działać w grupie charytatywnej — deklaruje Beata Drzazga.

Podobnie wypowiada się Adrian Stachura, właściciel firmy Barel Poland.

— PRP ma być bardzo aktywną organizacją pomagającą polskim firmom. Jej celem jest wsparcie przedsiębiorczości w relacjach z politycznymi i ekonomicznymi decydentami. Liczymy, że dzięki tej aktywności uda się wypracować porządne regulacje prawne, które pozytywnie wpłyną na rozwój polskiej gospodarki i budowanie kapitału społecznego — mówi Adrian Stachura.

Cele PRP wskazuje też Dariusz Gałęzewski, współtwórca Oshee.

– Chcemy zwiększać szanse polskich przedsiębiorców w konkurencji z biznesem z Zachodu. Mamy do nadrobienia stracony czas kilku pokoleń. Konieczne jest budowanie kapitału polskich przedsiębiorstw oraz naprawianie regulacji prawnych. Celem jest też zbudowanie dobrego wizerunku polskiego przedsiębiorcy prywatnego w społeczeństwie, odbudowanie etosu pracy wśród młodych ludzi - mówi Dariusz Gałęzewski.

Podaje ciekawy przykład zmian, na jakich zależy nowej organizacji.

– Chcielibyśmy zainicjować dyskusję nad zmianą regulacji, aby osoby dopuszczające się hejtu w sieci nie były anonimowe, co powinno doprowadzić do ograniczenia hejtu zarówno wobec osób, szczególnie młodych, ale i wobec firm, produktów czy usług - mówi współtwórca marki Oshee.