Biały Jeleń z sukcesem wraca na sklepowe półki. Oprócz sztandarowego szarego mydła, które w okresie PRL królowało w każdej łazience, pod tą marką ostrzeszowska Pollena sprzedaje 30 innych produktów, m.in. szampony i żele pod prysznic. Za udanym powrotem marki z prawie 100-letnią historią stoi… producent pasztetów — Wielkopolska Wytwórnia Żywności Profi z Grabowa nad Prosną.

Biznesowy oktet…
Właścicielami obu spółek jest grupa ośmiu biznesmenów, którzy w Ostrzeszowie i okolicach mają znacznie więcej wspólnych firm, m.in. Zakłady Mięsne Dębica, Provimi Pet Food (żywność dla zwierząt), producenta opakowań Alopak czy warsztat specjalizujący się w elektronice samochodowej. Spółek z powtarzającymi się w różnych konstelacjach wspólnikami jest jeszcze więcej. Ich liczba wskazuje, że niemal żaden biznes w Ostrzeszowie i okolicach nie obędzie się bez któregoś z inwestorów — takie biznesowe G8 na południu Wielkopolski. Żaden z inwestorów nie zgodził się na komentarz.
Rynek zna ten model m.in. z Mispolu (tzw. grupa białostocka), gdzie grupa inwestorów miała 40-procentowy pakiet akcji. W tym roku sprzedali go litewskiemu funduszowi NDX Energija. Czy grupowy model robienia biznesu się sprawdza?
— Nie jest to zły pomysł. Zawsze to osiem głów, a nie jedna — mogą się dzielić wiedzą i doświadczeniem. Jeśli mają wypracowany sposób podejmowania decyzji, to taki model może się sprawdzić — uważa Jakub Kryś, psycholog biznesu ze Szkoły Wyższej Psychologii Biznesu. Podobnie uważa dr Piotr Buła z Krakowskiej Szkoły Biznesu Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
— Ostrzeszowska grupa wydaje się sprawdzona, ponieważ biznesmeni od wielu lat prowadzą wspólnie interesy. Ważne, aby każdy z nich był odpowiedzialny za ten obszar, na którym się zna lub którym bezpośrednio się zajmował — uważa Piotr Buła.
…postawił na naturę…
W 2007 roku inwestorzy za ponad 18 mln zł kupili od skarbu państwa ostrzeszowską Pollenę. Tegoroczne wyniki pokazują, że decyzja była trafiona. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy Pollena zarobiła na czysto 1,9 mln zł (o 166 proc. więcej niż przed rokiem), przy 33,3 mln zł przychodów (wzrost o 9 proc.)
— Spółka dynamicznie się rozwija. Pod marką Biały Jeleń sprzedajemy mydła, płyny do prania i płukania, żele i emulsje do higieny intymnej, szampony, żele do twarzy oraz żele pod prysznic — wymienia Marek Witecki, prezes ostrzeszowskiej Polleny.
Dodaje, że firma wykorzystuje w produkcji przede wszystkim naturalne składniki. Według Leszka Kłosińskiego, prezesa sopockiej spółki Oceanic, segment produktów naturalnych należy do bardzo rozwojowych. Potwierdza to Mariusz Nowakowski, prezes V. Laboratories.
— Cieszą się na rynku sporym zainteresowaniem. Jeśli Pollena dobrze wypromuje Białego Jelenia, który jest znany głównie wśród starszych osób, ma szansę odnieść spory sukces — uważa Mariusz Nowakowski.
…i podbija zagranicę
Wizerunek producenta naturalnych kosmetyków ma pomóc Pollenie na rynkach zagranicznych. Jej produkty są już dostępnena Litwie, Łotwie, Słowacji, Białorusi, a także w Rosji, Kazachstanie i Gruzji. Na celowniku jest rynek skandynawski i niemiecki.
— Prowadzimy rozmowy z potencjalnymi dystrybutorami — informuje Marek Witecki. Przychody z zagranicy stanowią około 5 proc. przychodów. W ciągu kilku lat mają wzrosnąć do 10 proc.
— Zaczniemy od ekspansji na krajowym rynku. Chcemy się rozwijać w bezpiecznym tempie — przekonuje Marek Witecki. W Polsce mydła i szampony pod marką Biały Jeleń można kupić w drogeriach oraz dużych sieciach detalicznych, a także mniejszych sklepach spożywczo-przemysłowych.
— Współpracujemy m.in. z Rossmannem, Naturą, Schleckierem i Cash & Carry — wymienia Marek Witecki.
Biały Jeleń to przykład marki, która przeżywa rozkwit, m.in. dzięki sentymentowi Polaków do historii. Na półki sklepowe powróciła Pani Walewska, a marką Pollena rynek chce podbić Ciech Polfa, specjalizująca się w dystrybucji farmaceutyków. Poza branżą kosmetyczną przykładem jest sieć sklepów Baltona, która kilka miesięcy temu zadebiutowała na NewConnect.