Choć od wybuchu pandemii COVID-19 nie minęło nawet 5 lat, zdążyliśmy zapomnieć o tym, jak wyglądała nasza codzienność. Znacznie lepszą pamięć mają przedsiębiorcy, którzy byli zmuszeni wznosić się na wyżyny kreatywności, by nie zamykać firmy. To wówczas pojawiły się lekcje nauki tańca przez Internet, zdalni lekarze czy możliwość zakupu niemal wszystkiego bez wychodzenia z domu.
Efektem tego jest gigantyczny, bo aż ponad 54-procentowy, wzrost transformacji cyfrowej w Europie w latach 2020-2022 – czytamy w raporcie EY Transformacja cyfrowa 2024 – ocena aktualnej sytuacji.
W samej Polsce ten cyfrowy wzrost był równie imponujący, bo aż 30-procentowy, a mowa tylko o 2020 r. To jednak na długie lata dało impuls rozwojowy dla firm w całym kraju, a dla wielu było trampoliną rozwoju.
– Coraz więcej polskich przedsiębiorstw dostrzega, że cyfrowa transformacja jest zarówno szansą, jak i koniecznością. Firmy, które są otwarte na eksperymentowanie i nie mają tendencji do unikania zmian, są gotowe efektywnie rozwijać cyfrowe kompetencje. A tych jest coraz więcej – zapewniał na łamach „Pulsu Biznesu” Paweł Chyl, CEO Monogo – firmy zajmującej się wdrażaniem nowoczesnych rozwiązań w polskim biznesie.
Czym jest transformacja cyfrowa?
Pierwsze skojarzenie to oczywiście eliminacja papierowej dokumentacji choćby na rzecz CRM, który automatyzuje procesy na styku przedsiębiorca – klient. To może być także wewnętrzy Intranet połączony z komunikatorem. Rozwiązanie doskonale sprawdziło się w tysiącach biur. To była metoda integracji zamkniętych w domach pracowników korporacji, ale też efektywniejszy sposób komunikacji niż pisanie kolejnego e-maila. Gdy pracownicy wrócili do biur, rozwiązania pozostały, bo sprawdzają się także do obsługi systemów kadrowych czy informowania pracowników o tym, co dzieje się w firmie – nie tylko wtedy, gdy napiszą o tym media.
Cyfrowa transformacja to również lepsze zarządzanie danymi, szkolenia, które mogą mieć formę zdalną, co znacznie ogranicza koszty, czy też chmury obliczeniowe i chmury danych pozwalające na przechowywanie kluczowych plików i danych.
Co ważne, chmura ułatwia lepsze kontrolowanie udostępnianych zasobów, zarówno zewnętrznych, jak i tych współdzielonych w ściśle określonym zakresie także wewnątrz organizacji.
Transformacja bez AI nie istnieje
To, co zmieniło się w ostatnich latach, to wykorzystanie AI. Algorytmy sztucznej inteligencji oznaczają rewolucję choćby w e-commerce, która nie tylko pozwala optymalizować, ale też ułatwia tworzenie personalizowanych ofert dla klientów. Nie można zapomnieć o narzędziach takich jak voiceboty czy chatboty, które choć nie zawsze są lubiane przez odbiorców, to zrewolucjonizowały obsługę call center w bankach.
– Kluczowe dla przyszłości cyfrowej transformacji będzie integrowanie technologii, aby stworzyć inteligentne systemy operacyjne. Firmy, które jako pierwsze zdołają skutecznie je wdrożyć, będą liderami transformacji. Już teraz obserwujemy rosnącą przewagę na rynku firm, które nie tyle wdrożyły rozwiązania AI w swojej organizacji, ale też mądrze wsparły sztuczną inteligencją procesy już istniejące – wyjaśniał cytowany wcześniej Paweł Chyl.
Po pierwsze: bezpieczeństwo
Myśląc o dobrze chronionej i bezpiecznej firmie, jeszcze kilka lat temu na pierwszym miejscu wspominalibyśmy o systemach ochrony fizycznej. To licencjonowana firma ochroniarska, profesjonalne systemy monitoringu, wydzielone strefy dostępu.
Niestety nawet najlepsze systemy ochrony fizycznej to za mało w zderzeniu z rosnącą w lawinowym tempie cyberprzestępczością. W Polsce każdego dnia dochodzi do ponad 100 tys. prób ataków – wynika z danych CERT Orange Polska.
Dwa typy z nich są szczególnie groźne dla cyfrowych zasobów. Jeden z nich to phishing, którego celem jest dostęp do krytycznych danych, takich jak baza danych klientów, firmowe pliki, które po włamaniu zostaną zakodowane, a dostęp do nich otrzymamy po opłaceniu okupu.
Firmowe sieci komputerowe mogą również paść ofiarą ataków DDoS. To próba zajęcia wszystkich dostępnych zasobów, czego efektem może być niedziałająca strona internetowa, niemożliwość odebrania lub wysłania firmowej poczty.
Przedsiębiorcy zdają się być na to przygotowani, bo jak wynika z ubiegłorocznego raportu Monitor Transformacji Cyfrowej Biznesu, opracowanego przez KPMG, aż 72 proc. ankietowanych deklaruje, że w ich firmach stworzono i wdrożono polityki oraz procedury w obszarze cyberbezpieczeństwa. Odsetek tych organizacji wzrósł w ciągu roku o 12 punktów procentowych. Najlepiej pod tym względem wypadają sektory finansowy i motoryzacyjny, gdzie formalne zarządzanie cyberbezpieczeństwem deklaruje 87 proc. respondentów!
– Optymizm respondentów badania wobec poziomu ochrony przed cyberatakami jest wyjątkowo wysoki. Niemal dziewięć na dziesięć polskich firm ocenia swój poziom bezpieczeństwa co najmniej jako umiarkowany. Ta obserwacja pobudza do refleksji, zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnący poziom zaawansowania dzisiejszych grup cyberprzestępczych i ogólny wzrost intensywności cyberataków, z uwagi na trwającą cyberwojnę – ocenia Michał Kurek, partner, Advisory, szef Zespołu Cyberbezpieczeństwa w KPMG w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. – Wyzwanie to będzie jeszcze bardziej istotne w kontekście wdrażania systemów sztucznej inteligencji, których integralność i skuteczność wprost zależy od bezpieczeństwa procesu trenowania pozyskiwanych modeli AI.