BlackRock: Chwyć giełdowego byka za rogi

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2024-04-08 20:00

Hossa na akcjach nadeszła w obliczu dużej zmienności warunków makroekonomicznych. Aby z niej w pełni skorzystać, inwestorzy muszą stać się bardziej aktywni – mówią stratedzy BlackRocka.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • z jakim nastawieniem stratedzy BlackRocka wchodzą w II kw. 2024 r.
  • do których aktywów podchodzą pozytywnie
  • na jakich rynkach szukają okazji
  • czego unikają w portfelu inwestycyjnym
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według przewidywań strategów BlackRocka, największej na świecie firmy inwestycyjnej, która zarządza kapitałem o łącznej wartości 10,01 bln USD, w II kw. 2024 r. inwestorzy będą przejawiać skłonność do podejmowania ryzyka. Głównym powodem optymizmu okaże się inflacja w państwach rozwiniętych, która będzie kontynuować spadek z popandemicznych szczytów i zbliży się do celu wskazanego przez banki centralne, takie jak Fed i EBC. Dzięki temu śmielej rozgrywane będą na giełdzie pierwsze obniżki stóp, a rynek z optymizmem spojrzy na długoterminowe perspektywy gospodarcze Stanów Zjednoczonych i państw strefy euro.

Zdaniem specjalistów w każdej ze wspomnianych kwestii istnieje spora szansa na negatywne zaskoczenie. Aktywność ekonomiczna, która za oceanem nadal utrzymuje się poniżej trendu wzrostowego sprzed pandemii, może być niższa od oczekiwań. Prognozy dla inflacji, która teraz spada dzięki malejącym cenom dóbr, mogą się zmienić, gdy rynek zda sobie sprawę, że napięty rynek pracy i wzrost płac spowodują wzrost cen w dłuższym terminie. W takich okolicznościach banki centralne byłyby jeszcze bardziej jastrzębie niż dotychczas.

W najnowszym raporcie zespół strategów z Philippem Hildebrandem, wiceprezesem BlackRocka na czele, przekonuje, że w najbliższych miesiącach konieczne będzie aktywne zarządzanie portfelem i reagowanie na wszelkie dane mogące kształtować politykę banków centralnych w przyszłości. Najlepszym wyborem będą akcje z indeksu S&P 500, szczególnie z sektora technologicznego. Od stycznia 2024 r. BlackRock taktycznie „doważa” akcje amerykańskie, nadal licząc na pozytywne skutki boomu na AI. Zdaniem ekspertów zaczną rosnąć kursy spółek, które dotychczas pozostawały w cieniu big techów.

Pozytywnie BlackRock podchodzi też do japońskich akcji. Mocne wyniki za 2023 r. oraz odbicie płac i inflacji po latach marazmu napawają optymizmem w Kraju Kwitnącej Wiśni. Tamtejszą gospodarkę dodatkowo będzie wspierać polityka pieniężna Banku Japonii, który po raz pierwszy od 17 lat podniósł stopy procentowe. Na większości rynków akcje są zdaniem strategów lepszym wyborem niż obligacje, dla których zalecane jest mocno selektywne podejście. W lutym 2024 r. BlackRock ograniczył długą pozycję na papierach dłużnych skarbowych indeksowanych inflacją i skupił się raczej na rynkach prywatnych. Jeśli chodzi o obligacje państw, to okazje widzi przede wszystkim w USA wśród papierów krótkoterminowych.

Oto jak przedstawiają się założenia portfelowe BlackRocka na II kw. 2024 r.:

Doważaj:

  • amerykańskie akcje, które zjednają sobie inwestorów mocnymi wynikami oraz rozwojem w kierunku AI
  • japońskie akcje, które wspiera koniunktura gospodarcza i polityka monetarna banku centralnego
  • krótkoterminowe obligacje skarbowe, bo stopy procentowe będą „wyżej na dłużej"

Neutralnie:

  • brytyjskie akcje, które mają atrakcyjne wyceny, ale kiepskie perspektywy wzrostu kursów z uwagi na słabe wyniki i jastrzębi bank centralny
  • akcje na rynkach wschodzących i w Chinach, na które pozytywnie będzie oddziaływać wsparcie fiskalne Państwie Środka, ale negatywnie zagrożenia geopolityczne
  • obligacje amerykańskie długoterminowe i indeksowane inflacją z uwagi na przewidywaną kontynuację jastrzębiej polityki Fedu
  • wszystkie obligacje skarbowe ze strefy euro oraz Wielkiej Brytanii, bo EBC i Bank Anglii będą jeszcze bardziej jastrzębie niż Fed, gdyż inflacja spadnie w krótkim terminie, ale może się okazać uporczywa w średnim
  • wszystkie obligacje skarbowe na rynkach wschodzących i w Chinach, bo wyceny nie są na tyle atrakcyjne, by uzasadnić zwiększenie pozycji na tego typu niszowych aktywach
  • globalne obligacje korporacyjne high yield, bo wyceny nie są atrakcyjne, ale mają potencjał krótkoterminowego wzrostu

Niedoważaj:

  • akcje w strefie euro mimo niskich wycen, bo perspektywy wzrostu wyników są niższe niż w Japonii czy USA
  • japońskie obligacje, bo są o wiele mniej atrakcyjne niż tamtejsze akcje i przynoszą naprawdę znikome stopy zwrotu
  • globalne obligacje korporacyjne o ratingu inwestycyjnym, bo potencjalne stopy zwrotu nie uwzględniają ryzyka negatywnych skutków wysokich stóp dla bilansów spółek