BlackRock: Reforma OFE nie wstrząśnie rynkami

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-07-04 00:00

Rząd nie musi obawiać się, że zmiany w systemie emerytalnym doprowadzą do tąpnięcia na rynkach, ocenia Beata Harasim, zarządzająca BlackRock.

Choć reforma otwartych funduszy emerytalnych może doprowadzić do zawirowań na rynkach polskich aktywów, to jednak inwestorzy nie powinni obawiać się krachu, uważa Beata Harasim, zarządzająca funduszami obligacji z towarzystwa BlackRock. Wszystko dlatego, że Polska wciąż należy do gospodarek o wyższym potencjale wzrostu oraz prowadzi rozsądną politykę makroekonomiczną.Potwierdzeniem tego drugiego założenia będzie zakładane w rządowych planach zmniejszenie poziomu długu publicznego.

— Polska naprawdę nie wygląda na miejsce, o które należy się martwić najbardziej. Czynniki ryzyka, które jej zagrażają, są bardziej zewnętrznej niż wewnętrznej natury — mówi Beata Harasim.

Jak przyznała specjalistka, powodem do obaw nie powinna być ewentualna nowelizacja budżetu, jeżeli tylko pójdą za nią oszczędności budżetowe, a ożywienie nie nadejdzie w drugiej połowie roku. — To naturalna konsekwencja wolniejszego wzrostu — komentowała Beata Harasim.

Specjalistka ma „zrównoważone” podejście do polskich obligacji skarbowych. Jeżeli jednak wielkie instytucje zdecydują o dalszym wycofywaniu kapitału z rynków wschodzących, to Polska też na tym ucierpi.

Jak podkreśla, złoty jest obecnie wyceniany na właściwym poziomie. — Złoty zareagował na ogólnoświatową wyprzedaż jako jedna z pierwszych walut, ponieważ ze względu na płynność był wykorzystywany jako zabezpieczenie przed wyprzedażą obligacji z innych rynków wschodzących. Jego notowaniami dalej będzie sterowało globalne nastawienie do rynków wschodzących — uważa Beata Harasim.