PARP staje na głowie, jak ułatwić przedsiębiorcom ubieganie się o granty. Idzie na rękę tym, którzy potrafią dogadać się z naukowcami
Odbywające się piąty rok z rzędu konkursy z poddziałania 2.3.2 „Bony na innowacje dla MŚP” programu operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR) cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem firm znad Wisły. Ich organizator, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), nie wymaga, aby projekty były nowatorskie w skali światowej, wystarczy, że niebanalne rozwiązania zaistnieją na poziomie przedsiębiorstw. Od początku perspektywy do rządowej agencji wpłynęło ponad 3 tys. wniosków o dofinansowanie. To świetny wynik. Stanowią one ponad jedną trzecią wszystkich wniosków w konkursach POIR prowadzonych przez PARP.

Dwa etapy
Bony to dwuetapowy schemat wsparcia. W pierwszym konkursie (tzw. usługowym) przedsiębiorca może ubiegać się o dofinansowanie usług jednostek naukowych na opracowanie innowacyjnego produktu lub procesu. Natomiast w drugim naborze (tzw. inwestycyjnym) ma szansę na dotacje, które pomogą mu wdrożyć stworzone rozwiązania. Dodatkowo — po raz pierwszy w tym roku — PARP rozdziela dotacje na wspomniane oba typy projektów, które wpisują się w rządowy program Dostępność Plus.
Opracowane innowacje powinny ułatwiać życie osobom z niepełnosprawnościami, starszym, z zaburzeniami percepcji lub mobilności, rodzicom z małymi dziećmi i kobietom w ciąży. Firmy mają jednak największy apetyt na granty dostępne w konkursie usługowym. Znacznie rzadziej korzystają z drugiego etapu wsparcia. Powód? Wdrożenie inwestycji finansują najczęściej z własnej kieszeni lub kredytem. Stąd pomysł PARP, aby ogłaszać oba konkursy jednocześnie. Przedsiębiorcy mogą wówczas zaplanować swój udział w konkursie inwestycyjnym. Przedstawiciele Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej zgodzili się na propozycję PARP, aby nie ogłaszać w przyszłym roku nowych konkursów. W zamian za to przedłużyli terminy tegorocznych dwóch naborów usługowych i dwóch inwestycyjnych, odpowiednio do 28 maja i 7 lipca 2020 r.
— W każdym z nich dojdą po dwie rundy. Z naszych badań wynika, że kiedy przedsiębiorcy widzą nowe konkursy, czują niepewność, bo nie wiedzą, czy są w nich zmiany. Jednak nasze sugestie wychodzą naprzeciw ich oczekiwaniom — mówi Anna Forin, dyrektor departamentu usług proinnowacyjnych w PARP.
Usługi B+R
Celem konkursu usługowego jest stymulowanie współpracy przedsiębiorców z naukowcami.
— Granty pokryją koszty zakupu usługi B+R od jednostki naukowej. Nie jest ona czymś gotowym, co uczelnia ma na półce. To pomysł przedsiębiorcy na nowy bądź ulepszony produkt, usługę, technologię lub projekt wzorniczy. Jego koncepcja jest badana i testowana przez naukowców w laboratoriach, a następnie opracowywana w fazie najbliższej wdrożeniu — wyjaśnia Anna Forin.
Zauważa, że jednostka naukowa jest odpowiedzialna za to, aby tzw. użytkownicy końcowi przyszłego produktu wyrazili opinię na temat rynkowego zastosowania wspomnianej koncepcji.
Warto podkreślić, że wykonawcą usług B+R mogą być m.in. wydziały uczelni, jednostki naukowe PAN i akredytowane laboratoria. Muszą mieć siedzibę na terenie naszego kraju i odpowiednią kategorię naukową — A+, A, B. Chodzi o zapewnienie jak najwyższej jakości usług.
— Często zdarza się, że przedsiębiorcy, którzy nawiązali dobrą współpracę z jednostką naukową, kontynuują ją w kolejnych latach. To dowód na to, że instrument zbliżył do siebie przedstawicieli obu światów. Musi być jednak między nimi zrozumienie. Im lepsza jest kooperacja między nimi, tym lepsze efekty projektu — zaznacza Anna Forin.
Zauważa, że jeszcze przed złożeniem wniosku o dofinansowanie przedsiębiorca musi wybrać jednostkę naukową w trybie konkurencyjnym. Taki wymóg obowiązuje w przypadku zamówień powyżej 50 tys. zł. Minimalna wartość projektu w konkursie usługowym wynosi 60 tys. zł, natomiast maksymalna — 400 tys. zł. Niezależnie od statusu przedsiębiorstwa wymagany jest wkład własny (co najmniej 15 proc.).
Szeroka paleta
Dotacje przyznawane w konkursie usługowym finansują też innowacje, które ułatwiają życie osobom z niepełnosprawnościami, seniorom i kobietom w ciąży.
— Gama produktów jest bardzo szeroka. To mogą być z pozoru drobne pomysły, które realnie pomogą osobom z dysfunkcją ruchową lub poznawczą — podkreśla Anna Forin.
Ze wsparcia w konkursie inwestycyjnym mogą skorzystać wyłącznie przedsiębiorcy, którzy z powodzeniem zakończyli projekty dofinansowane w ramach etapu usługowego. Co ważne, muszą uzyskać akceptację wniosku o płatność końcową.
— Przedsiębiorca powinien wykazać, że zakupy inwestycyjne będą miały zastosowanie w obecnie posiadanym parku maszynowym. Chodzi o procentowe wykorzystanie dotychczasowych zasobów niezbędnych do realizacji projektu — mówi Anna Forin.
Granty w konkursie inwestycyjnym sfinansują zakup maszyn, urządzeń, wartości niematerialnych i prawnych (patenty i know-how). Minimalna wartość przedsięwzięcia nie może być niższa niż wartość projektu usługowego, a maksymalna to 800 tys. zł. Bogusława Mazurek, dyrektor w dziale doradztwa biznesowego i zarządzania innowacjami w Crido, podkreśla, że program Bony na innowacje przeszedł wiele zmian.
— Ostatecznie składa się z dwóch etapów. Szczególnie atrakcyjny jest konkurs inwestycyjny, bo przedsiębiorca może wdrożyć w życie rozwiązania wypracowane wcześniej we współpracy z podmiotem badawczym. Zasady obu naborów, w tym kryteria oceny projektów, są znane przedsiębiorcom. Dlatego wydłużenie terminu składania wniosków o kilka miesięcy przyniesie korzyści nie tylko firmom, ale również rządowej agencji — ocenia Bogusława Mazurek.
Podpis: Dorota Zawiślińska