Leki na odchudzanie, takie jak Ozempic czy Wegovy, zyskują popularność. Wprowadzone na rynek jako preparaty wspomagające walkę z cukrzycą typu 2 stosowane są przez Amerykanów walczących z otyłością. Powodują nie tylko szybsze spalanie tkanki tłuszczowej, ale również ograniczają apetyt. Walmart - pochodząca ze stanu Arkansas spółka prowadząca sieć kilkunastu tysięcy sklepów spożywczo-przemysłowych- zbadała, jak zmieniają się nawyki zakupowe osób, które przyjmują jeden ze wspomnianych leków.
W środę, 4 października, John Furner, prezes Walmartu podał pierwsze ustalenia z prowadzonej analizy - skład przeciętnego koszyka osoby, które zaczęła brać Ozempic lub Wegovy wyraźnie się zmienił: mniej jest w nim żywności, zarówno pod względem liczby artykułów, jak i sumy kalorii. Sieć ma pełen dostęp do danych zakupowych swoich klientów, a jako że sama posiada w sprzedaży leki na odchudzanie, to jest w stanie dokładnie stwierdzić, co kupowano przed i po rozpoczęciu terapii.
Raport wstrząsnął notowaniami akcji wybranych firm z branży spożywczej. Kursy PepsiCo oraz Coca-Coli osunęły się około 5 proc. Bardziej ucierpiała ta pierwsza firma, ponieważ nie tylko produkuje napoje gazowane, ale ma także ekspozycję na branżę przekąsek przez marki Lays, Cheetos czy Doritos. Rynek jest szczególnie wyczulony po wypowiedziach prezesa Kellanovy, producenta chipsów Pringles, który potwierdził, że spółka bada już wpływ stosowania leków na odchudzanie na nawyki żywieniowe konsumentów.
Jako ciekawostkę można potraktować fakt, że nowy raport, który zasiał popłoch w branży spożywczej, na biznes jego autora, czyli Walmartu powinien zadziałać pozytywnie. Prezes spółki w wywiadzie dla CNBC przekonywał, że klienci biorący leki na odchudzanie kupują mniej jedzenia, natomiast ogólnie podczas zakupów wydają więcej pieniędzy. Nie poinformował jednak, jakie produkty są chętniej kupowane.

