Tysiące plantatorów tytoniu oraz handlowców podpisały się pod apelem do rządu o ochronę swojego biznesu.
Wprowadzony w Polsce w poniedziałek zakaz palenia w miejscach publicznych to tylko przedsmak kampanii antynikotynowej. Branża obawia się dalszego zaciskania pętli na jej szyi w związku z przygotowywanymi przez Komisję Europejską restrykcyjnymi zmianami w dyrektywie tytoniowej. Chodzi m.in. o plany wprowadzenia zakazu sprzedaży pokazowej papierosów (sprzedaż tylko spod lady), zakazu stosowania dodatków w przetwórstwie tytoniu (jak np. mentol, cukier czy kwas mlekowy), czy wreszcie wprowadzenie obowiązkowych czarno-białych opakowań. Ta wizja przeraża nie tylko firmy tytoniowe, ale też plantatorów tytoniu i handlowców. Przedsiębiorcy łączą więc siły i apelują do rządu o pomoc.
Lobbuj, kto może
Akcję wsparli Pracodawcy RP, którzy opublikowali wczoraj "Zieloną księgę" ukazującą rolę branży tytoniowej w polskiej gospodarce. Z raportu wynika m.in., że Polska jest czołowym europejskim producentem zarówno tytoniu, jak i wyrobów tytoniowych. Działa u nas sześć fabryk papierosów wytwarzających rocznie ponad 130 mld sztuk papierosów, z czego ponad połowę na eksport. W firmach tytoniowych pracuje u nas łącznie 6 tys. osób, a uprawa tytoniu (przez 14,5 tys. gospodarstw) daje pracę aż 60 tys. osób. Sprzedaż wyrobów tytoniowych prowadzi z kolei 120 tys. punktów detalicznych.
— Z jednej strony, branża tytoniowa wpłaca corocznie do budżetu państwa blisko 20 mld zł z tytułu akcyzy i podatku VAT, będąc jednym z największych płatników podatków w Polsce. Z drugiej strony, jest jedną z najbardziej dręczonych fiskalizmem, a także pętlą zakazów i obostrzeń prawnych. Jakby tego było mało, władze Unii Europejskiej pracują nad wprowadzeniem kolejnych drastycznych regulacji rynku tytoniowego, które mogą doprowadzić do likwidacji tysięcy miejsc pracy w Polsce — mówi Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP.
Pożyjemy, zobaczymy
W związku z tym, Pracodawcy RP zebrali już ponad 20 tys. petycji od polskich przedsiębiorców i plantatorów tytoniu z apelem do rządu o stanowczy sprzeciw wobec propozycji Komisji Europejskiej. Organizacja podkreśla, że po raz pierwszy w Polsce przedsiębiorcy tak masowo wypowiadają się na temat prawa tworzonego w Brukseli. Ich apel wraz z "Zieloną księgą" został przekazany wczoraj wicepremierowi Waldemarowi Pawlakowi.
— Zapoznam się z przekazanymi materiałami. Mam nadzieję, że rząd uwzględni postulaty branży — powiedział Waldemar Pawlak przedstawicielom branży tytoniowej i handlu.
17%
O tyle skurczył się legalny rynek papierosów w Polsce w latach 2005-10, m.in. wskutek podwyżek akcyzy.
15-20%
Taki udział w ogólnej konsumpcji w Polsce mają papierosy z przemytu i nielegalnych wytwórni.