Prezydent Brazylii zaprosił pozostałe kraje reprezentowane na spotkaniu, które odbyło się na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ, do zgłaszania „równie ambitnych” projektów jak jego kraj, który jako pierwszy podjął takie zobowiązanie i zainicjował te działania.
„TFFF to nie jakieś wyrzeczenie czy akt dobroczynności, lecz inwestycja ludzkości w obronie przed groźbą dewastacji przyrody i chaosem klimatycznym” - powiedział prezydent Lula da Silva.
Alay Banga, prezes Banku Światowego, instytucji która pomogła skonstruować model finansowania TFFF, powiedział, że instrument ten „pozwala na realizowanie całego projektu i uzyskiwanie oczekiwanych rezultatów”, to jest „ratowanie naturalnych zasobów leśnych ziemi przed ich zagładą, czyli dewastacją naszej planety”.
Twórcy projektu postawili sobie za cel stworzenie przez rządy i prywatnych inwestorów funduszu w wysokości 125 miliardów dolarów, który zostanie zainwestowany w bony bądź akcje wielkich przedsiębiorstw.
Władze brazylijskie oceniają, że wygeneruje to zwrot kapitału w wysokości 4 miliardów dolarów rocznie do rozdzielenia między ponad 70 krajami tropikalnymi – od Kolumbii po Indonezję, co pozwoli na ratowanie płuc naszej planety, jakimi są jej lasy.
Ocena wkładu poszczególnych państw w urzeczywistnianie tego wielkiego projektu zapobiegającego wylesianiu planety ma być możliwa dzięki systemowi monitoringu satelitarnego.