Latem przyszłego roku Irak powinien produkować 2,5 mln baryłek ropy dziennie, zapowiedział Paul Bremer, szef tymczasowych władz administrujących Irakiem. Przed amerykańską interwencją zbrojną wydobycie surowca sięgało 2,8 mln baryłek dziennie. Obcenie szacuje się je na ok. 1,2 mln baryłek.
- Mamy plan. Realizujemy go. Myślimy, że postawione cele są możliwe do osiagnięcia – powiedział Bremer.
We wtorek odwiedził on rafinerę Baiji na północy kraju. Według kierującego nią Sami Rashada, obecnie produkuje ona 220 tys. baryłek ropy dziennie. Przed wojną było to 270 tys. baryłek. Rashad powiedział, że rafineria wymaga natychmiastowych inwestycji w związku ze złym stanem urządzeń. Oszacował ich wielkość na 8-10 mln USD.
Rurociągi w pobliżu rafinerii Baiji, położonej koło rodzinnego miasta Saddama Husajna – Tikritu - są celem częstych akcji sabotażowych. Uniemożliwia to sprawne przesyłanie nimi ropy do Turcji.
MD, Reuters