Brennock: rynek nie docenia zbliżającego się szoku podaży ropy

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2018-05-04 14:01
zaktualizowano: 2018-05-04 14:02

Porozumienie z Iranem jest bliskie załamania, a jednak rynek ropy nie uwzględnia wpływu szybko zbliżającego się szoku wynikającego z niedostatecznej podaży surowca, twierdzi Stephen Brennock, analityk w PVM Oil Associates.

Jego zdaniem, duży wzrost cen ropy w ostatnich tygodniach częściowo wynika z oczekiwania na wycofanie się przez USA z porozumienia z Iranem z 2015 roku. Decyzja ma zapaść do 12 maja. 

- Jakiekolwiek nadzieje, że porozumienie zostanie poprawione zgodnie z żądaniami Trumpa, całkowicie zniknęły – napisał Brennock w raporcie. – Można oczekiwać gwałtownej reakcji w momencie ogłoszenia decyzji. W końcu uczestnicy rynku nie chcą się spóźnić na nadejście nowej ery sankcji nałożonych na Iran – dodał.

Ocenił, że powrót sankcji może oznaczać zniknięcie podaży do 1 mln baryłek dziennie irańskiej ropy. To wystarczy, aby cena ropy poszła w górę do 80 USD za baryłkę.

Rainer Steele, prezes OMV mówił w czwartek w CNBC o zbliżającej się decyzji USA w sprawie Iranu, że „podobnie jak inni po prostu siedzi i czeka co się stanie”, choć nie spodziewa się, że „będzie lepiej”.

- Myślę, że przez resztę roku będziemy widzieć 70 USD za baryłkę. Ale mówiąc uczciwie, biorąc pod uwagę fundamenty myślę, że obecnie jest większe prawdopodobieństwo wzrostu ceny ropy niż jej spadku - powiedział Steele.