Można mówić o pewnym zaskoczeniu. Wbrew oczekiwaniom ekonomistów, w grudniu fabryki w Wielkiej Brytanii obniżyły znów ceny, kontynuując trend, co daje pewne nadzieje na mocniejsze złagodzenie presji inflacyjnej, informuje Reuters.

Według danych Narodowego Urzędu Statystycznego (ONS), w grudniu 2022 r. ceny produkcji w Wielkiej Brytanii spadły o 0,8 proc. w ujęciu miesięcznym. Miesiąc wcześniej zniżka była niższa i wyniosła 0,2 proc.
Grudniowy spadek był najmocniejszy od kwietnia 2022 r.
W ujęciu rocznym ceny produkcji były o 14,7 proc. wyższe niż rok wcześniej, odnotowując piąte z rzędu spowolnienie, tym razem z 16,2 proc. w listopadzie.
Powody do optymizmu daje również spadek cen środków produkcji płaconych przez fabryki. W ujęciu miesięcznym ceny nakładów producentów spadły w grudniu drugi raz z rzędu, zniżkując o 1,1 proc. wraz ze spadkiem kosztów ropy naftowej spowalniając do 16,5 proc. licząc rok do roku.
Tymczasem prognozy ekonomistów (mediana) zakładały wzrost w grudniu o 0,3 proc. w przypadku cen produkcji (m/m) oraz spadek o 0,6 proc. w przypadku nakładów.
Główna miara inflacji w Wielkiej Brytanii – indeks cen konsumpcyjnych – spadła w listopadzie i grudniu, ale na poziomie 10,5 proc. jest ponad pięciokrotnie wyższa niż cel Banku Anglii.
Oczekuje się, że podczas zaplanowanego na 2 lutego posiedzenia BOE po raz dziesiąty w tym cyklu podniesie stopy procentowe, podwyższając referencyjną stawkę o 50 punktów bazowych do 4,0 proc.