Funt odnotował najdłuższą dobrą passę od czterech lat, na wartości zyskały też obligacje - osiągnęły lepsze wyniki niż ich niemieckie i amerykańskie odpowiedniki. Indeks giełdowy FTSE 100 wzrósł przez trzeci dzień z rzędu, a bardziej eksponowany na rynek krajowy FTSE 250 podskoczył o prawie 2 proc.
Uwaga inwestorów jest teraz skupiona na strategii fiskalnej, którą obierze Keir Starmer - już wkrótce premier Wielkiej Brytanii. Polityk ma przed sobą niełatwe zadanie pobudzenia wzrostu gospodarczego kraju. Rynki są optymistyczne wobec perspektyw dla brytyjskiej branży budowlanej, ponieważ Starmer zamierza ożywić sektor. Możliwość podwyżek podatków sprawi jednak, że akcje spółek naftowych znajdą się pod presją.
Energia i materiały na topie
Brytyjskie aktywa zyskają na okresie stabilności, który zapewni rząd, jak uważa Dean Turner, ekonomista w UBS Global Wealth Management.
“Inwestorzy mogą się po prostu skupić na niektórych bardziej fundamentalnych atrakcjach. Rynek jest tani. Ma ekspozycję na sektory, w których powinien być całkiem przyzwoity wzrost zysków, w szczególności będą liczyły się energia i materiały” - zwrócił uwagę.
Spółki naftowe ryzykowne
Zdaniem Mathieu Rachetera, dyrektora ds. strategii kapitałowych w Julius Baer, stabilizacja jest możliwa w perspektywie średnioterminowej.
“Na razie unikalibyśmy spółek gazowo-naftowych biorąc pod uwagę plany Partii Pracy wprowadzenia podatków od zysków nadzwyczajnych dla tego sektora” - zauważył.
Lepsza trajektoria od 2026 r.
“Podczas pierwszego wydarzenia fiskalnego Partii Pracy prawdopodobnie nastąpi dalszy wzrost przychodów. Początkowo odbije się to na wzroście, następnie niższe stopy procentowe i większe wydatki publiczne wpłyną na znaczną poprawę trajektorii gospodarczej od 2026 r.” - stwierdził Jamie Searle, strateg w Citigroup.