Wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Jan Bury zapewnił w czwartek dziennikarza PAP, że środowe rozmowy liderów PiS i PSL nie dotyczyły "nawet w jednym procencie" sprawy ewentualnej koalicji rządowej, a były jedynie "sondowaniem" przez PiS możliwości poparcia przez PSL propozycji zmian w konstytucji.
O środowych rozmowach liderów PiS i PSL poinformowała w czwartek TVN.
Bury dodał, że było to "rutynowe" spotkanie zwycięzcy wyborów parlamentarnych z jedną z partii, która weszła do Sejmu. Jak podkreślił, PSL "ani w głowie" wchodzenie do rządu. "Wyborcy wybrali PiS i PO, a PSL będzie działało w opozycji" - zapewnił.
Również inny wiceprezes PSL Janusz Piechociński powiedział PAP, że rozmowy nie dotyczyły spraw ewentualnej koalicji rządowej. "My o rządzie w ogóle nie myślimy, to było zwykłe rutynowe spotkanie, m.in. w sprawie pierwszego posiedzenia Sejmu i roli Józefa Zycha, który jako marszałek-senior będzie 19 października prowadził to posiedzenie" - dodał.