BXR ma chrapkę na łupki

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2012-05-11 00:00

Fundusz czeskiego miliardera Zdenka Bakali chętnie zainwestowałby w wydobycie gazu z łupków. Nie boi się ryzyka, bo się na tym zna

Choć fundusze private equity stronią zwykle od inwestycji w projekty poszukiwawczo-wydobywcze, z definicji obarczone dużym ryzykiem, to BXR Group patrzy na nie łaskawym okiem. Firma inwestycyjna czeskiego miliardera Zdenka Bakali nie kryje, że z zainteresowaniem analizuje plany uruchomienia wydobycia gazu z łupków w Polsce.

Rozejrzą się za wydobyciem

— Po pierwsze, jako właściciele NWR [węglowy koncern New World Resources, notowany w Londynie, Warszawie i Pradze — red.] interesujemy się produktem, który będzie stanowił konkurencję dla węgla. Po drugie, znamy się na wydobyciu surowców. Wreszcie po trzecie, jestem przekonany, że rozpoczęcie produkcji gazu z łupków w Polsce będzie ostatecznie wymagało więcej czasu i pieniędzy, niż wskazują na to obecne szacunki — mówi Charles Harman, szef BXR Partners, czyli spółki doradczej BXR Group.

A to stwarza pole do aktywności dla nowych graczy. Specjaliści od dawna przewidują, że właściciele koncesji łupkowych w Polsce, czyli w większości inwestorzy branżowi, będą szukali partnerów, którzy wzięliby na siebie część finansowania oraz ryzyka w takim projekcie.

— Nie można wykluczyć, że w przyszłości zdecydujemy się na taką inwestycję — twierdzi Charles Harman. Na razie jednak do transakcji daleko. BXR Partners, które dopiero niedawno otworzyło w Warszawie biuro, pracuje nad kilkoma przejęciami w Polsce, ale o szczegółach nie chce mówić. Wskazuje jedynie, że interesują go projekty zakładające wydatek od 50 do 200 mln EUR.

…choć wyceny są wysokie…

— Pod względem inwestycyjnym BXR interesują przede wszystkim te sektory, w których już jest obecny, czyli m.in. transport, górnictwo, nieruchomości, dobra konsumpcyjne.

Generalnie uważam, że Polska ma bardzo silny przemysł, z którego mogliby wyrosnąć światowi liderzy w poszczególnych dziedzinach — wskazuje Charles Harman. Uważa również, że Polska, choć oferuje znakomite możliwości biznesowe i notuje stabilny wzrost gospodarczy, jest nieco droga.

— Wyceny firm są wysokie, choć w granicach rozsądku. Wynika to z tego, że kryzys nie dotknął Polskę w takim stopniu jak inne kraje europejskie — przypuszcza Charles Harman.

…i pracy dużo

BXR jest znany w Polsce przede wszystkim jako właściciel NWR, który z kolei inwestuje w uruchomienie kopalni w Dębieńsku.

— Oprócz inwestycji interesuje nas również wspieranie firm portfelowych w rozwoju na polskim rynku — podkreśla Charles Harman.

Na razie jest to zadanie dla samego Rafała Sosny, który przeszedł do BXR z Penty, firmy private equity wywodzącej się ze Słowacji. To szef warszawskiego biura i jak dotąd jedyny finansista w tutejszym zespole. Wspierają go jednak eksperci z biur w Pradze i Londynie.

Przyjaciel Bakali startuje w Polsce po raz trzeci

Charlesa Harmana ściągnął do BXR dawny kolega z pracy, czyli miliarder Zdenek Bakala. Poznali się w amerykańskim Credit Suisse. Pierwszy kontynuował karierę w światowych instytucjach finansowych. Drugi — wrócił do Czech, gdzie najpierw prowadził oddział Credit Suisse, a potem założył własną firmę inwestycyjną Patria, którą następnie sprzedał belgijskiej grupie KBC. Zbił majątek, zainwestował m.in. w węgiel, w końcu stworzył BXR, czyli platformę do projektów na skalę globalną. Fundusz zarządza dziś na świecie 6 mld USD aktywów. Na początku 2011 r. Bakala ściągnął do firmy dawnego kolegę. W zeszłym roku kupili np. wspólnie Klein Constantia, czyli południowoafrykańskiego producenta win.

— Cenimy sobie projekty, które czynią życie przyjemniejszym — mówi Charles Harman. A teraz otwierają biuro w Polsce.

— To dla mnie trzeci taki projekt w życiu. Po raz pierwszy, w 1992 r., otwierałem w Warszawie biuro Credit Suisse — podkreśla Charles Harman.