Axel Eiser był szefem działu rozwoju silników w Audi w czasie kiedy opracowano oprogramowanie mające oszukać pomiar emisji spalin i umożliwić spełnienie norm. Amerykański Departament Sprawiedliwości domaga się jego przekazania w celu osądzenia za udział w tzw. dieselgate.
We wrześniu 2015 roku Volkswagen, w którego grupie jest Audi, przyznał się w USA do fałszowania pomiaru emisji spalin w autach z silnikami diesla. Eiser niedługo później został awansowany na szefa rozwoju silników dla całego Volkswagena. Władze USA oskarżyły go, podobnie jak innych wysokich rangą menedżerów niemieckiego koncernu, w styczniu 2019 roku.
Gdyby ekstradycja Eisera się odbyła, byłby dopiero trzecim z kilkunastu podejrzanych, który stanąłby przed amerykańskim sądem. Większość wyższych rangą menedżerów i inżynierów Volkswagena i Audi oskarżonych o naruszenie prawa w USA przebywa prawdopodobnie w Niemczech, które nie godzą się na ekstradycję swoich obywateli. Choć grożą im kary za dieselgate w kraju, to dużo niższe niż w USA, przypomina The New York Times.