PAP: Byłego wicewojewodę zachodniopomorskiego i byłego szefa spółki Porta Holding SA Marka T. poznańska prokuratura apelacyjna oskarżyła o działanie na szkodę Stoczni Szczecińskiej.
Akt oskarżenia został przekazany do Sądu Rejonowego w Szczecinie - poinformował w czwartek dziennikarzy w Poznaniu rzecznik tamtejszej prokuratury apelacyjnej prok. Włodzimierz Świtoński. Według niego, sprawa ta będzie rozpatrywana razem ze sprawą szóstki menedżerów, oskarżonych o te same przestępstwa co T.
Wszystkim grozi kara do 10 lat więzienia.
Wcześniej aktem oskarżenia objęto byłego prezesa stoczni Krzysztofa P. oraz Ryszarda K., Grzegorza H., Zbigniewa G., Andrzeja Ż. i Arkadiusza G.
Członkowie byłego zarządu holdingu byli jednocześnie udziałowcami należącej do holdingu grupy przemysłowej (grupa ta ma ok. 50 proc. udziału w holdingu, w skład którego wchodzi około 30 spółek, w tym Stocznia Szczecińska SA). Prokuratorzy ustalili, że biznesmeni, działając na szkodę Porty Holding SA, jednocześnie działali na korzyść należącej do holdingu grupy przemysłowej - gdy holding stracił ponad 68 mln 246 tys. zł, grupa zarobiła ponad 28 mln zł.
Zdaniem prokuratury, menedżerowie mieli dopuścić się przestępstw od 1999 r. do 2000 r. Jak poinformował Świtoński, podczas śledztwa przesłuchano ponad 100 świadków.
Oskarżeni zostali tymczasowo aresztowani w lipcu 2002 roku. Żaden z nich w czasie śledztwa nie przyznał się do winy. Pod koniec 2003 roku wszyscy opuścili areszt po wpłaceniu kaucji.
Stocznia Szczecińska SA w październiku 2002 roku utraciła płynność finansową, w marcu wstrzymała produkcję. Na przymusowe urlopy wysłano wtedy okpło 6 tys. pracowników. 17 czerwca 2002 r. zarząd stoczni złożył wniosek o upadłość. Potem za symboliczną złotówkę jedną ze spółek odkupiła od holdingu Agencja Rozwoju Przemysłu, która utworzyła na tej bazie nowy podmiot - Stocznię Szczecińską Nową.