Mimo regresu na rynku piwowarskim Carlsberg Polska szykuje duże inwestycje w produkcję i w rynek.
Nie wiadomo jeszcze, o ile spadła w 2009 r. sprzedaż piwa w Polsce. Według Carlsberg Polska można się spodziewać skurczenia się rynku aż o 5-8 proc. Podobny spadek sprzedaży zanotowała zresztą także sama spółka. Mimo to Carlsberg chwali się, że udało mu się utrzymać wartościowe udziały w rynku na dotychczasowym poziomie, a więc nieco ponad 13 proc., co daje mu trzecie miejsce w branży po Grupie Żywiec (32,9 proc.) i Kompanii Piwowarskiej (40,9 proc.). Carlsberg ma jednak apetyt na więcej.
Efekty kuracji
— Jesteśmy dobrze przygotowani do konkurowania w 2010 r. Mimo dużego spadku sprzedaży całej branży, naszej firmie udało się utrzymać udziały rynkowe na dotychczasowym poziomie. Ponadto zdołaliśmy znacznie poprawić kondycję finansową — mówi Jacek Pastuszka, prezes Carlsberg Polska.
Nie ujawnia wyników finansowych, jednak zapewnia, że jego firma jest rentowna, a w poprawie wyników z 2009 r. pomogły jej m.in. usprawnienie zarządzania zapasami (redukcja zapasów o 45 proc.), poprawa w ściąganiu należności (redukcja należności przeterminowanych) i redukcja zatrudnienia (o 10 proc.).
— Sytuacja finansowa jest na tyle dobra, że w tym roku powinniśmy spłacić zadłużenie wobec naszej korporacji — mówi Jacek Pastuszka.
I choć prognozy dla rynku piwowarskiego na ten rok nie są optymistyczne (kilkuprocentowy spadek sprzedaży lub w najlepszym razie stagnacja), to Carlsberg Polska planuje znaczące inwestycje w moce produkcyjne (głównie w Browarze Okocim) oraz w rynek. Ich wartość sięgnie 57 mln zł.
— Bardzo ważnym elementem inwestycji będzie szeroko pojęty obszar sprzedaży, a więc dostępność produktów Carlsberg Polska, sprzęt chłodniczy, a także przygotowywanie kampanii promocyjnych w punktach sprzedaży — mówi prezes spółki.
Prawda o rynku
Z przedstawionych przez Carlsberg Polska danych Nielsena o udziałach w rynku piwa z grudnia 2009 r. wynika, że trzej najwięksi gracze utrzymali je bądź nawet zwiększyli wobec 2008 r. Kto w takim razie stracił? Choć wiele wskazuje na małe browary, to ich przedstawiciele twierdzą, że to nieprawda.
— Z naszych danych wynika, że sprzedaż małych i średnich browarów regionalnych spadła w 2009 r. nie więcej niż o 5 proc., a więc mniej niż cały rynek piwa. Nasze udziały nie powinny się więc skurczyć. Wręcz przeciwnie. Obserwujemy lawinowy wzrost konsumpcji niszowych piw regionalnych. Dane Nielsena nie pokazują całej prawdy o rynku — mówi Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich.
Wiktor Szczepaniak