Jak wynika z sierpniowego sondażu CBOS, stosunkowo największe szanse na zdobycie głosów niezdecydowanych wyborców mają Lech Kaczyński (20 proc.), Donald Tusk (18 proc.) oraz Marek Borowski (13 proc.). Tusk był w sierpniu również najbardziej popularnym kandydatem branym pod uwagę jako alternatywa dla popieranych polityków.
Mimo bliskiego terminu głosowania, Polacy mają słabo ukształtowane preferencje w wyborach prezydenckich. W sierpniu - mimo trwającej kampanii wyborczej - wyborcy nie byli bardziej pewni swych decyzji niż w pierwszej dekadzie lipca.
W sierpniu tylko 37 proc. badanych zapowiadających swój udział w wyborach i opowiadających się za poszczególnymi kandydatami - dokładnie tyle samo co miesiąc wcześniej - nie miało najmniejszych wątpliwości, że właśnie ich poprze w głosowaniu.
W 10-punktowej skali, za pomocą której respondenci oceniali pewność i niezmienność swoich aktualnych decyzji wyborczych, najwyższą średnią - 8,5 - uzyskali Andrzej Lepper i Włodzimierz Cimoszewicz. Niewiele mniej zdecydowani są wyborcy Lecha Kaczyńskiego - średnia 8,46 i Jarosława Kalinowskiego - 8,23.
Wyraźnie mniej pewni swojej decyzji okazali się natomiast zwolennicy przodującego w rankingach prezydenckich Donalda Tuska - tylko niespełna dwie piąte jego zdeklarowanych zwolenników było przeświadczonych, że prawie na pewno poprze go w wyborach.
W sierpniu - podobnie jak miesiąc wcześniej - 16 proc. deklarujących zamiar poparcia w wyborach któregoś z kandydujących polityków, oceniał prawdopodobieństwo oddania na niego głosu na nie więcej niż 50 proc.
Respondentów zapytano także o to, na kogo oddaliby swoje głosy w sytuacji, gdyby ich kandydat nie startował w wyborach lub wycofał się w trakcie kampanii wyborczej. Niemal co piąty - 17 proc. - poparłoby Donalda Tuska, 14 proc. - Lecha Kaczyńskiego, a 11 proc. - Marka Borowskiego.
Sondaż przeprowadzono w dniach 5-8 sierpnia na liczącej 949 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.